Tym postem, który napisałeś/aś utwierdziłem się w przekonaniu, że niektórym nie należy burzyć ideologii czy sposobu rozumowania, bo później tworzą się kwiatki pokroju tego poniżej:
barracuda napisał(a):
Widze ze to ciezki temat dla niektorych. Chyba nie dlatego ze mojzeszowe to wyznanie robi sie z tego problem?
nie mam czy nie miałbym z tym żadnego problemu, wielonarodowe pochodzenie jest tym ciekawsze dla poszukujących przeszłości własnej rodziny, jeśli ty masz z tym problem to niestety nie pomogę.
barracuda napisał(a):
No i wracajac do tematu, jak sobie mam to wyobrazic, ze ni z gruchy ni z pietruchy dobry polski chlop obiera sobie nie Poniatowski, bo tak nazywa sie jego Pan, tylko jakies hebrajskie nazwisko od Melchiora, bo ci wszyscy analfabeci na wsi wowczas napewno mieli duze rozeznanie i edukacje zeby miecz szeroki repertuar wyboru, poszperali se w ksiazkach, czy jak?
Bo po prostu tak nazywał się jego dziad, pradziad a czasami i ojciec, nazwiska dopiero się kształtują w XVIII w. wśród chłopstwa (najczęściej, choć nie jest to reguła), zatem w pocz. XIX w. są jeszcze jak młode drzewo podatne na cięcie i kształtowanie.
Widzę, że podane w poprzednim poście przykłady nie odniosły oczekiwanego rezultatu,
imiona np. Michał, Rafał też mają, jak i wiele innych, hebrajskie znaczenie no i co z tego? Po prostu takie były nadawane, czasami szukanie dziury w cały - kończy się właśnie taką filozofią dziejowego spisku jaki prezentujesz w postach.
Uszlachetnianie nazwisk to też złożony proces, bo dzieje się on w różnym okresie czasu, a przede wszystkim na on związek ze statusem społecznym czy raczej najczęściej z podniesieniem jego poziomu - stąd wielu chłopskich księży, którzy dopisują sobie końcówkę brzmiącą szlachecko, stąd też co bogatsi we wsi już w pocz. XIX w. również sobie ją dodają, a rzecz będzie się działa przez cały XIX w.
Choć po przeczytaniu Twojego postu uznałem, że daremnie stracę czas na ponownym opisywaniu cytując klasyka "oczywistej oczywistości" to jednak mam nadzieję, że choć część dotrze i może zostanie. Jeśli nie, mówi się trudno.