Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Witam,
Poszukuję wszelkich informacji o Krzywoszyńskich z Rogoźna. Zainteresowała mnie ta rodzina podczas pobytu na cmentarzu w Rogoźnie na którym przy samej bramie stoi pokaźny stary grobowiec tej rodziny. Z informacji jakie do tej pory udało mi się zdobyć wnioskuję, że z racji posiadania w Rogoźnie wielu gruntów i jeziora była bardzo znaczącą rodziną w XIX wieku. Jeszcze w 1902 Feliks Krzywoszyński wytoczył proces miastu "o sprawy zakazywania jazdy łyżwami na jeziorze rogozińskim".

Pozdrawiam
Piotr Dutkiewicz

znam tą rodzinę i na PW podam Ci maila do jednego z jej członków, gdyby nie odpisywali daj znać, postaram się was skontaktować
pozdrawiam
Waldek

Witam,
Dziękuję za zainteresowanie sprawą Krzywoszyńskich. Szanse na znalezienie członków tej rodziny są z jednej strony małe, a z drugiej duże ponieważ w Polsce jest +/- 60 osób o tym nazwisku i prawdopodobieństwo trafienia do tych właściwych jest mocno zawężone. Kontaktowałem się z panem Maciejem Krzywoszyńskim (dziennikarzem z poznańskiego radia), ale otrzymałem odpowiedź ze skromną wiedzą o starszych pokoleniach.

Pozdrawiam
Piotr Dutkiewicz

Witam serdecznie na tej stronie !

Chciałbym poinformować Pana Piotra Dutkiewicza,jeśli go ta sprawa jeszcze interesuje,że moja Mama jest wnuczką Bogusława Krzywoszyńskiego,a prawnuczką Feliksa Krzywoszyńskiego.Mama moja zna bardzo dobrze dzieje częsci tamtej Rodziny,a konkretnie Rodziny małżeństwa Bogusława i Józefy Krzywoszyńskiej.Są to bardzo interesujące dzieje...
Do kontaku podaję swój telefon :601-482-955 ,z powazaniem Andrzej Hoeft z Krakowa

Witam serdecznie
W Mikorzynie k/Kępna przy kościele Św. Idziego znajduje się grobowiec Rodziny Krzywoszyńskich. Byli oni w przeszłości właścicielami dóbr w Domaninie.
Jeśli są to osoby spokrewnione z rodziną z Rogoźna, to mogę pozyskać więcej informacji.
Pozdrawiam
Henryk

Planujemy spotkanie Krzywoszyńskich w Rogoźnie, 14 czerwca 2014. Mamy już 20 osób z Dolnego Śląska. Oczekuję na zgłoszenia.
Wacław Krzywoszyński Wrocław

Witam !
Mam kontakt z Panią Agnieszką Widłak,która zdobędzie dużo informacji od mojej Mamy/wnuczki Bogusława Krzywoszyńskiego z Rogoźna/.Mama ,poniewaz jest starsza osobą ,spisuje wszystko co pamięta i będzie jej przekazywać ,te informacje na piśmie,ale i tak jest bardzo podekscytowana swoim zadaniem spisania dziejów częsci swojej rodziny.Należy pamiętać ,że oprócz Rogoźna i Domanina,Mama bardzo często mówi o miejscowości Trzemeszno.
Pozdrowienia
Andrzej Hoeft z Krakowa

Dziękuję za info, będę rozmawiał dzisiaj z Agnieszką.

Witam,
i mnie interesuje mnie ta dawniejsza historia rodziny Krzywoszyńskich z Rogoźna, zwłaszcza XVIII – wieczna. Zbieram materiały do monografii członka innej rogoźnieńskiej rodziny – Ziółkowskich – a właśnie mój bohater – Marcin Ziółkowski – był synem Andrzeja i Katarzyny z Krzywoszyńskich, c. Antoniego, urodzonej w 1769 r. Katarzyna była drugą żoną Andrzeja i miała z nim 11 dzieci.
Gdyby Państwo mieli historyczno – rodzinne informacje z tego okresu i zechcieli podzielić się nimi ze mną, chętnie dołączę je [ew. fragmenty] do mojego opracowania.
W metrykaliach z ówczesnego Rogoźna, często spotyka się oba nazwiska obu rodów, [również w odmianach: Ziołkowski, Krzywoszyk, Krzywoszyjka] a ich przedstawiciele pełnili urzędy ławnika, wójta czy burmistrza miasta i z tego zapewne tytułu byli częstymi chrzestnymi, uświetniając swymi osobami/urzędami innych rodzinne uroczystości.
Dwaj synowie Katarzyny – Marcin i Wojciech Ziółkowscy byli czynnymi uczestnikami walk o niepodległą ojczyznę: Marcin odbył kampanię 1812 w Rosji, a jego brat Wojciech, jako gimnazjalista z Trzemeszna, walczył pod Ostrołęką w powstaniu listopadowym. Wnuk Marcina był powstańcem 1863, a Maksymilian – syn Wojciecha – bił się krwawo w 1863 w oddziale mjr Gorczyńskiego. Jego – Maksymiliana – pogrzeb w 1936 r. w Poznaniu, był zarazem wielką, polską manifestacją patriotyczną.
Pozdrawiam
Włodzimierz Stefani

Witam,

Bardzo się cieszę, że temat wiszący na forum WTG prze trzy lata nagle w grudniu 2013 spowodował małą lawinę w postaci pojawienia się osób związanych z Krzywoszyńskimi. Dzięki informacjom otrzymanym od pana Włodzimierza Stefani rozwiązałem kilka nurtujących mnie zagadek. Po pierwsze – okazuje się, że moja 4 x prababka to Katarzyna Krzywoszyńska (po mężu Ziółkowska), po drugie znalazłem odpowiedź na pytanie – dlaczego od pewnego pokolenia zmieniły się rysy moich przodków. Wcześniej Dutkiewicze byli raczej blondynami, ale od momentu pojawienia się Magdaleny Ziółkowskiej (córki Katarzyny z Krzywoszyńskich Ziółkowskiej ) cała moja linia przez trzy pokolenia miała trochę z cech południowców. Jak się okazuje Ziółkowscy mają korzenie na Węgrzech, a to w pewnym sensie tłumaczy te zmiany w wyglądzie. Wracając do Krzywoszyńskich, to cieszy mnie, że planowany jest zjazd rodzinny w Rogoźnie, bo to wspaniała okazja do spotkania, ale też do uzupełnienia wiedzy o przodkach. Zakładając ten temat nie spodziewałem się, że w moich żyłach płynie jakiś procent krwi Krzywoszyńskich, a tu taka niespodzianka. Po tej przygodzie utwierdzam się w moim przekonaniu,że to prababki dodają całego smaku genealogii i radości z poznawania dalekich krewnych.

Pozdrawiam serdecznie
Piotr Dutkiewicz

Przypadkiem trafiłem na ten temat wpisując nazwisko Krzywoszyński. W moich żyłach płynie krew Dutkiewiczów (chyba ), z całą pewnością Katarzyny Krzywoszyńskiej. Magdalena Ziółkowska to siostra mojego pra pra dziada Wojciecha Ziółkowskiego ( powstańca z 1831 ). Maksymilian Ziółkowski (powstaniec z 1863 ), to mój pradziadek. Chętnie nawiążę kontakt z bliższą i dalszą rodziną. Pozdrawiam. Maciej Ziółkowski.

[quote="WKrzywoszynski"]Planujemy spotkanie Krzywoszyńskich w Rogoźnie, 14 czerwca 2014. Mamy już 20 osób z Dolnego Śląska. Oczekuję na zgłoszenia.
Wacław Krzywoszyński Wrocław[/

Witam !

Najstarsza z gałęzi rodziny Krzywoszyńskich z Rogoźna jest ciekawa ,jak przebiegł zjazd Krzywoszyńskich z Rogożna.

jeśli wolno, nie tylko ta Gałąź jest ciekawa! Piszący o Krzywoszyńskiej Katarzynie również !

Włodzimiest

I znów odświeżę temat po kilku latach. I Zjazd Rodziny Krzywoszyńskich w Rogoźnie przebiegł w bardzo sympatycznej atmosferze. Udało nam się poszerzyć informacje o naszej rodzinie oraz poznać dalszych krewnych. W Zjeździe wzięło udział ponad 100 osób! Nie spodziewałam się aż takiego sukcesu. Koniecznie trzeba to kiedyś powtórzyć. A wszystkich Państwa zainteresowanych genealogią swoich rodzin zachęcam do spróbowania zorganizowania i u siebie takich zjazdów rodzinnych.