Logo WTG

Wersja polska  English  Deutsch  Français

Dziś jest 28 marca 2024 roku, imieniny Anieli, Kasrota, Soni

Markowice Data i miejsce Plan spotkania Więcej informacji Sprawozdanie Zdjęcia Artykuły



Markowice


Data i miejsce

  • 25 kwietnia 2009, Markowice
  • miejsce spotkania: 25 kwietnia o godz. 10:00 na parkingu wewnętrznym Sanktuarium w Markowicach, wjazd od drogi głównej wprost nowoczesnego budynek Niższego Seminarium Duchownego

Plan spotkania

10,00 – Początek spotkania, sprawy organizacyjne - Prezes Wojciech Jędraszewski.

10,15 – Wykłady:
1. Koligacje Markowskich z Markowic z rodami wielkopolskimi, Marian Przybylski-Słowianin – 20 min.
2. O Stanisławie Przybyszewskim opowie Janina Sikorska, Dyrektor Muzeum Jana Kasprowicza w Inowrocławiu – temat jw.
3. O gen. Władysławie Sikorskim i jego związkach z Kujawami opowie nam najbardziej kompetentna z kompetentnych osób w tym temacie na Kujawach, która jest w bezpośrednim kontakcie z potomkami generała.

12,00 - Msza św. w intencji Genealogów. Odprawi ojciec Marek Pycka OMI, ekonom Klasztoru Ojców Oblatów. Sugestia ojca superiora, by ewentualnie koncelebrował ks. dr Jan Maria Musielak, jeśli będzie z nami w Markowicach.
Po mszy krótki koncert organowy – 15 min. [jedyne o takim brzmieniu w Polsce organy barokowe].

13,10 – Obiad w refektarzu klasztornym, a po nim deser [kujawskie imieninowe ciasto drożdżowe z rabarbarem] i pogaduchy.

14,00 – Zwiedzanie Sanktuarium i Muzeum Misyjnego w Markowicach. Drzewo genealogiczne rodu Rucińskich - makieta.

15,00 – Zwiedzanie cmentarza w Markowicach – Opowieść o Gustawie Zielińskim, poecie doby romantyzmu, ur. w Markowicach.

15,30 - Wycieczka do Ludziska – 3km od Markowic. Opowieści Prezesa Wojciecha: Wątki ludziskie - podczas zwiedzanie kościoła, zespołu dworskiego hrabiów Dąbskich [obecnie DPS dlatego tylko na zewnątrz] oraz cmentarza z grobowcami właścicieli Kołudy Wielkiej i Kołudy Małej, Ludziska i okolicznych majętności.

18,00 – zakończenie.

W Zjeździe wezmą udział również członkowie Towarzystwa Miłośników Miasta Strzelna.


Więcej informacji


Sprawozdanie

  • Andrzej Siwiński:

Poproszony przez samego Prezesa - nie mogłem odmówić. Skrobnąłem sprawozdanie, które poniżej zamieszczam. Dziękuję organizatorom, Marianowi i Helusiowi. Do zobaczenia.

A więc, Kujawy!

Tam jeszcze spotkania WTG nie było. Zaprosili nas członkowie „Gniazda” Marian Przybylski i Heliodor Ruciński, równocześnie działacze Towarzystwa Miłośników Miasta Strzelna. Program ułożyli napięty. Niektórzy wątpili nawet czy uda się go w pełni zrealizować. I udało się. Ale, po kolei.

Początek – godz. 10.00, spotkanie na parkingu, przed Sanktuarium Markowickim. Powitał nas kustosz sanktuarium, ksiądz Aleksander Doniec OMI. Stamtąd, dyżurni mieszczącego się tutaj Niższego Seminarium Duchownego Misjonarzy Oblatów M.N. odprowadzili nas do wskazanej sali wykładowej, gdzie Naczelny Organizator – Marian, zwany Słowianinem – powitał przybyłych gości, a więc:
pana prezesa ZKiBWRP Koło w Strzelnie, po dzień dzisiejszy tytułowanego z harcerska – druhem, Gwidona Trzeckiego,
pana Mariana Kasprzyka – emerytowanego burmistrza Strzelna i byłego przewodniczącego Rady Miejskiej tegoż miasta,
panią redaktor naczelną lokalnych „Wieści ze Strzelna” – Irenę Rymaszewską
oraz nas wszystkich, tj. ok. 30 członków WTG Gniazdo,
po czym zostały wręczone kwiaty niedawnym solenizantom i można było przystąpić do zasadniczej części spotkania, czyli wysłuchania wykładów.

Na pierwszy ogień poszła Pani Janina Sikorska, dyrektor Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu. Mówiła z niebywałą swadą a już po pierwszych minutach wykładu zorientowaliśmy się, że jej serce mocno bije dla Stasia, jak pieszczotliwie nazywała obiekt swoich zainteresowań. Dowiedzieliśmy się m. in. o ciekawych i bardzo cennych pamiątkach po członkach rodziny Przybyszewskich znajdujących się w zbiorach inowrocławskiego muzeum. Nie obyło się też bez podania kilku ciekawych epizodów z życia mistrza, niektórych nawet intymnych.

Wykład następny, poprowadzony przez Panią Barbarę Kwiatkowską, dyr. Szkoły Podstawowej im. Gen. Władysława Sikorskiego w Parchaniu. Poświęcony był wielkiemu Polakowi, wybitnemu wojskowemu i politykowi. Związek generała Sikorskiego z Ziemią Kujawską jest bezsporny. Tutaj, w rodzinnym majątku Parchanie, Sikorski wraz z rodziną, spędzał przez wiele lat, kilka miesięcy letnich. Pani dyrektor nawiązała bezpośredni kontakt z córką siostrzenicy Generała, czego owocem jest zbiór pamiątek i zdjęć po Władysławie Sikorskim. Myśli się o utworzeniu w Parchaniu muzeum lub choćby izby pamięci poświęconej Generałowi. Starania na razie bezowocne ale z pewnymi nadziejami na przyszłość.

Czas kończyć wykłady, przechodzimy do kościoła gdzie w samo południe, co sobotę odprawiana jest msza poświęcona Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw. Taki tytuł nadał Matce Bożej Markowickiej, 27 czerwca 1965 roku podczas koronacji świętej figury, Prymas Polski Stefan Kardynał Wyszyński. Ksiądz Aleksander Doniec, proboszcz, powitał i pozdrowił przed mszą pielgrzymów, czyli nas. Jesteśmy przecież pielgrzymami, a jakże.

Po mszy wielka radość dla ucha. Mieliśmy niebywałą przyjemność wysłuchać choć krótkiego, za to wspaniałego, koncertu organmistrza, pana Krzysztofa Ciałkowskiego. Grał dwa utwory Jana Sebastiana Bacha i Schuberta „Ave Maria”. A potem... Do refektarza, marsz! Tam podano wyśmienity obiad, a między barszczykiem a kotletem można było jeszcze posłuchać „Pani od Stasia” – sama rozkosz.

Przyszedł wreszcie czas, oczywiście, na zwiedzanie sanktuarium. Jego historię, przy wybitnym wsparciu księdza proboszcza, w sposób barwny i, co ważne, nie nużący, przybliżył nam Marian. Można powiedzieć, że historia sanktuarium zaczęła się w roku 1630, kiedy to ksiądz Widziński przywiózł figurę Matki Boskiej z klasztoru sióstr norbertanek w Strzelnie. Od tego czasu notuje się cudowne wydarzenia związane z obecnością figury w tym miejscu. W przeszłości podejmowano kilka prób wywiezienia figury z Markowic. Każda z nich kończyła się jednak fiaskiem. Na przeszkodzie stawała zawsze, albo choroba osoby zamierzającej to zrobić, albo pożar zabudowań biskupich, albo inne jeszcze wydarzenie. Tak Matka Boża „wywalczyła” sobie to miejsce. Można by użyć, nieco żartobliwie, określenia „Matka Boska Uparta”.
Piękny opis sanktuarium, jego historię i czas współczesny, daje pani Bernadeta Kruszyk na stronie internetowej http://www.archidiecezja.pl/pl/informacje/sanktuaria/markowice.html. Na markowickim cmentarzu, dał Marian (w tym przypadku przy udziale Pana Burmistrza) popis swojego krasomówstwa, opowiadając dzieje żyjących tu kiedyś rodzin.

Opuszczamy Markowice, przepiękne i święte. Jedziemy bardzo podrzędną, nawet nie bitą, drogą do Ludziska, ostatniego etapu naszego pielgrzymowania na Kujawy. Jest susza, a wiadomo, te tereny na kredzie stoją. W związku z tym nasze samochody, wzbudzając tumany kredowego kurzu, już po chwili są po prostu białe. Ale, co tam, umyje się. Czego się nie robi z miłości do Kujaw. Toż to przecież prawie Wielkopolska. A w Ludzisku spotkanie z historią, w miejscowym kościele pw. Św. Mikołaja ( w tym miejscu należą się podziękowania proboszczowi parafii, księdzu Jerzemu Hakowskiemu) i na miejscowym cmentarzu.

Potem wizyta w ludziskim pałacu należącym kiedyś do rodziny Dąbskich. Można bez żadnej przesady powiedzieć, że staliśmy się gośćmi zarówno dyrekcji jak i pensjonariuszy mieszczącego się tam Domu Opieki Społecznej. Pensjonariuszami są panowie niepełnosprawni umysłowo. Nie tylko zostaliśmy poczęstowani kawą i wyśmienitym ciastem pieczonym w miejscowej kuchni. Mieliśmy również możliwość, przy zaproszeniu samych zainteresowanych, zobaczyć w jakich warunkach żyją pensjonariusze. Oni pokazywali swoje pokoje z dumą. Kasia i Basia otrzymały nawet od miejscowego artysty prezenty, obrazki na szkle malowane.

Kolejne doświadczenie życiowe. No i teraz, wreszcie, Prezes wyjął butelczynę własnej nalewki, co by oblać minione imieniny. Tak naprawdę, to większość uczestników spotkania to kierowcy, a więc nie pijący. Ale każdy spróbował, choćby tylko liznął. Nalewka okazała się znakomita. A zostało jej tyle, że spokojnie Prezes może odstawić butelkę na półkę i niech tam sobie garuje do przyszłych imienin, przecież nie wyparuje.
To już koniec. Marianie i Heliodorze! Bardzo Wam dziękujemy. Kujawy to naprawdę piękna kraina.


Zdjęcia

  • Film ze zwiedzania sanktuarium (Leszek Kabaciński):

http://www.youtube.com/v/Do_emQltEvE

  • Pozostałe filmy (Heliodor Ruciński):

http://www.youtube.com/watch?v=_a4nw-EUx-Y
http://www.youtube.com/watch?v=c7jresViPyw
http://www.youtube.com/watch?v=Gw9TUfEVbzc
http://www.youtube.com/watch?v=Ag-OzUyZEHY
http://www.youtube.com/watch?v=8_k1jFJkoyM
http://www.youtube.com/watch?v=zfluqUoHt-s

  • Zdjęcia także tutaj:

http://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewtopic.php?p=10877#p10859
http://heliodor1.fotosik.pl/albumy/624251.html


Artykuły