Dostojny Panie Ryszardzie! Etniczność jako identyfikator pochodzenia, jest przydatna przy badaniach społeczności w odległych czasach! Dzisiaj, cała Europa jest etnicznie wymieszana aż do dna! Mormoni, na podstawie porównań, podrzucili mi jako bardzo dalekiego "krewnego" Grzegorza Welka! Mnie przypisali trzy, "wiodące" etniczności, bałtycką ( północno wschodnie wybrzeże Bałtyku, Prusy wschodnie ), bałkańską ( córka, co to medycynę studiowała, wyjaśniła mi, że Bałtowie zanieśli swoją etniczność na Bałkany ), oraz wschodnioeuropejską! Nasza najstarsza córka, gdy odwiedzała Chorwację i Hiszpanię spotykała się z pytaniami z jakiego rejonu Rosji pochodzi, a najmłodsza, co to teraz mieszka z partnerem w Cambridge, uchodzi tam za skandynawkę, jej partner pochodzi z RPA, lecz w twarzy, ma na moje oko, elementy azjatyckie! Mój kuzyno kuzyn, ( wnuk brata mojego dziadka po kądzieli ) urodzony i wychowany w Niemczech, ma synową z Chin! Ciekawe będzie zapewne badanie DNA jego wnuczki! Jak już napisałem, nazwiska obojga moich Rodziców, są, z punktu polskiej wymowy dziwne! GŁÓW, po moim Tacie i zapewne pradziadku, to problem do wymówienia w naszym kraju, no i z pisaniem też problem. W rodzinnym archiwum znalazłem niedawno, wezwania na obowiązkowe, 60 lat temu szczepienia, adresowane na jacka GLOW! Dzisiaj, taką korespondencje, zwróciłbym do nadawcy! Mam, przyniosła nazwisko IKIERSKI, też sprawiające problemy! Mama postanowiła ustalić pochodzenie tego nazwiska i rozpoczęła genealogiczne śledztwo. Mówiła, o kłótni braci, co to aby się odróżniać dodali literkę na początku nazwiska. Jak spotkała się z niemiecką kuzynką ( mamą wspomnianego już kuzyna), rozpoczęła zgłębianie tematu. Nazwisko IKIERSKI, okazało się polonizowaną wersją , zapisanego przez Prusaków nazwiska ICKJER, ale pisanego z umlautowanym "U" na początku. Te umlauty, robiły zamieszanie. W pruskim DGB znajdowała się też informacja o, spolonizowanej do IKIERSKI wersji nazwiska. Wymienili też w tym spisie, księdza z parafii w Sypniewie, Stanisława Ikierskiego, był tam wikarym i proboszczem około 1736 roku. i nawet mojego pradziadka Jana , kucharza z okolic Gniezna. Z genealogicznym pozdrowieniem! Jacek Kajetan Głów
|