stan napisał(a):
Jeśli nawet była przeszkoda kanoniczna przy pierwszym małżeństwie i wyszła ona po ślubie to nie udzielano drugiego ślubu, lecz dyspensowano tamten ślub. Bowiem nie można przyjąć dwa razy tego samego sakramentu małżeństwa.
Przytoczę fragment z podręcznika ks. Grabowskiego omawiający, jak się sprawy miały wg Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku. Wg mojej wiedzy zasady te obowiązywały również wcześniej.
"Zdarza się niekiedy, że małżeństwo, zawarte nawet w dobrej wierze z zachowaniem formy przepisanej, jest nieważne z powodu jakiejś przeszkody rozrywającej. Małżeństwo takie może stać się ważnem dopiero po usunięciu przeszkody, czy przez zmianę okoliczności, czy też mocą dyspensy. Do usunięcia przeszkody zapomocą dyspensy prowadzą dwie drogi:
uważnienie czyli
konwalidacja zwykła (
convalidatio simplex) i
nadzwyczajna (
sanatio in radice). Główna różnica polega na tem, że przy konwalidacji zwykłej musi nastąpić odnowienie przyrzeczenia, co przy sanacji nie jest potrzebne."
Przykład uważnienia czyli konwalidacji zwykłej (a więc z udzieleniem drugiego ślubu - po 17 latach!):
http://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-48375.phtmlPrzykład konwalidacji nadzwyczajnej:
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 667#321667Jako ciekawostkę dodam, że oba sposoby uważnienia małżeństwa są nadal w użyciu (KPK 1983 kan. 1156-1165). W języku polskim stosuje się współcześnie terminy, odpowiednio:
uważnienie zwykłe i
uważnienie w zawiązku.