Żeby zamknąć temat należało by jeszcze pochować małego Andrzejka, bo biedaczek zmarł w 1819 roku- wpis Nr 11.
http://szukajwarchiwach.pl/53/3572/0/1/ ... -acZcKUaNQRoku Pańskiego jak powyżej (czyli 1819) dnia 29 Marca o godzinie dwudziestej przed posiłkiem (pewenie kolacją czy jak tam zwali) w domu rodziców pod Nr 1 Andreas Chudy prawie 3 lata mający dostał zaczerwienienie i zmarł wyzionąwszy ducha, syn uczciwego Franciszka Chudego półkmiecia i Kunegundy z Klonowskich jego małżonki. Jego ciało pochowane jest na miejscowym cmentarzu dnia 31 Marca. Obecni byli ojciec Franciszka Chudego i Kazimierz Kurek oboje z Bączego Lasu.
Ciekawe jaka mogła być przyczyna- zaczerwienienie u 3- latka, które spowodowało zgon. Przypuszczam, że była to odra- teraz są szczepienie- kiedyś zgon. Jest jeszcze jedno pytanie- na koniec marca słońce zachodzi około 18-tej, pewnie widno jest jeszcze z niecałą godzinę. Jak mogli jeść posiłek przed 20-tą? Wtedy lamp naftowych nie było i jedynym źródło światła było łuczywko, ewentualnie świecił ogień pod paleniskiem. No i nie było zegarów! Ciekawe- jak nasi przodkowie wyliczali czas.
Pozdrawiam
Paweł O.