Dziękuję przedmówcy za polecenie mojej strony o zapomnianych cmentarzach, a autorowi tematu za to, że właśnie takie pytania pojawiły się w związku z porządkowaniem/renowacją cmentarza w Kobylnicy (gm. Kruszwica, pow. inowrocławski). Takich zapomnianych cmentarzy w województwie kujawsko-pomorskim jest ok. 1700 ( w woj. wielkopolskim byłoby na pewno więcej) z czego 80% to cmentarze protestanckie. Może z 60 sztuk to cmentarze uporządkowane/upamiętnione/po renowacji.
Faktycznie, cmentarz ewangelicki leży w obrębie wsi Kobylnica, ale do 1945 r. był na terytorium Witowic. W 1912 utworzono z Witowic, Kobylnicy (Królewskiej i Szlacheckiej) oraz Karska jedną wieś o nazwie Witowice (Weitensdorf).
Przede wszystkim powinni zadbać o kontakt z właścicielem terenu. Najczęściej jest to gmina, ale może też być Skarb Państwa (jako Agencja Nieruchomości Rolnych), leśnictwo, a nawet osoba prywatna. Po uzyskaniu zgody od właściciela można działać. Jeżeli dany cmentarz jest w rejestrze zabytków (nie mylić z ewidencją) to należy robić to pod okiem właściwego konserwatora zabytków. Kobylnicy o ile mi wiadomo nie ma nawet w ewidencji, ale wypada powiadomić odpowiednią delegaturę WUOZ o tym, że takie prace są prowadzone.
Jak definiuje Pan odnowienie cmentarza? Alejki rozpoznaje się dopiero w trakcie prac, po wykarczowaniu zbędnej roślinności. O ile w ogóle można odtworzyć je. Czasem stan zachowania cmentarza nie pozwala na to. Po wycięciu roślinności należy pozbyć się korzeni lilaka, bo inaczej cały czas będzie zarastać. Dopiero potem można posiać trawę.
Nagrobki, ich składanie i wydobywanie często spod warstwy ziemi to jak słusznie napisano niejednokrotnie kawał ciężkiej harówy. Z tego co widziałem na zdjęciach w Kobylnicy zachowały się bardzo niewiele, a więc w grę wchodzi obkopanie i wyczyszczenie mogił obmurowanych za pomocą środka biobójczego. Jednak nigdy nie można być pewnym na co się natrafi. Gdy zaczynaliśmy renowację cmentarza ewangelickiego w Ciechocinku to wiedzieliśmy o ok. 20 nagrobkach, a łącznie wyszło nam ok. 110. W tym sporcie to normalne
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Padło pytanie co można sadzić - na pewno nie powinniście sadzić niczego sprzecznego z tradycją czyli wszelkiego typu iglaków. Najlepiej nie sadzić na siłę czegokolwiek poza ozdobnym bluszczem.
Nazwiska osób zmarłych na pewno figurowały w księgach parafialnych parafii ewangelicko-unijnej w Kruszwicy, do której należeli wierni z Kobylnicy i okolic. Z tego co mi wiadomo to właściwy urząd stanu cywilnego znajdował się w Ostrowie. W inowrocławskim archiwum znajdziecie akta stanu cywilnego dla Kobylnicy i Witowic z lat 1874-1911. Oczywiście pozostaje koronne pytanie w którym roku powstał cmentarz. Na mapach sprzed 1900 r. nie ma go (co na 100% nie oznacza że go nie istniał), z kolei zarówno Witowice jak i Kobylnica zostały wykupione przez Pruską Komisję Kolonizacyjną gdzieś między 1904, a 1907 r. Prawdopodobnie wówczas powstał cmentarz.
Jako, że każdy coś poleca, ja oprócz własnej strony i funpage'a na FB polecam nieformalną grupę Tak Trzeba, do której należę. Mamy na koncie 16 renowacji i porządkowań takich cmentarzy na ziemi dobrzyńskiej, Kujawach i nie tylko.
https://www.facebook.com/lapidariakujpomhttps://www.facebook.com/pages/Tak-Trze ... 70?fref=tsDużo o tym co trzeba przygotować od strony formalnej do renowacji można znaleźć w poradniku Tak Trzeba, "Jak ratować wiejskie cmentarze w Polsce", 2009.
http://taktrzeba.za.pl/artykuly/na%20strone.pdfCzłonkowie NTH poniekąd kontaktowali się już w tej sprawie. Życzę wytrwałości w działaniu. W tym roku na terenie kuj-pom odbyło się 16 takich działań polegających na upamiętnieniu, uporządkowaniu, czy renowacji takich zapomnianych cmentarzy.
_________________
Michał P. Wiśniewski
Lapidaria - zapomniane cmentarze województwa kujawsko-pomorskiego.