W kwietniu 1815 roku w Indonezji doszło do ogromnej erupcji wulkanu Tambora, największej w najbliższej nam historii. Ogromna ilość gazów i pyłów, które dostały się do atmosfery na kilka lat zmieniły klimat w skali globalnej. Mówi się o roku 1816 jako roku bez lata. Pojawiły się gwałtowne zjawiska meteorologiczne, które spowodowały z jednej strony susze, z drugiej katastrofalne powodzie. Silne i długie mrozy wiosny 1816 roku uniemożliwiały powstanie zasiewów, wskutek czego powstał głód, następowały migracje ludności i lokalne zamieszki. Długotrwałe deszcze monsunowe w Indiach i Bengalu spowodowały powstanie na masową skalę ognisk cholery, która stopniowo rozprzestrzeniła się na cały świat, wielokrotnie później powracając. Zjawiska szczególnie silnie dotknęły Francję, południowe Niemcy i Anglię. Z mapki pod tym linkiem
https://scied.ucar.edu/sites/default/fi ... summer.png widać zasięg anomalii, która nieco mniej, ale również dotknęła Wielkopolskę. We wschodnie rejony Polski zjawisko nie dotarło. Jestem ciekaw czy istnieją w dostępnych źródłach w Wielkopolsce jakieś znaki tego zjawiska. Może ksiądz sporządził jakąś notatkę w księgach parafialnych? Może w kolejnych latach wzrosła ilość pochówków? Głód i choroby nie musiały od razu uśmiercać. Może są jakieś wzmianki o rosnących cenach na targach czy jarmarkach? Może masowo pojawiali się uchodźcy z innych krajów- zwłaszcza z Niemiec. Dotyczy to głównie lat 1816 do 1818. Reminescencje tego istnieją do dzisiaj. Znalazłem taki przykład. Brak owsa spowodował ogromną zwyżkę jego ceny, a co za tym idzie wzrosły również koszty transportu. Pewien Niemiec - Karl Drais, żeby to ominąć skonstruował pojazd, który dzisiaj nazywamy rowerem. Przykładów jest więcej- w ogóle powstał interwencjonizm państwowy, coś czego nie było. Na przykład w Wittenbergii państwo zorganizowało rozdawnictwo żywności. Wskutek zamieszek w Anglii zmienił się w ogóle układ sił politycznych- pierwszy raz zorganizowano roboty publiczne. O naszych terenach nie wiem nic. Może odwrotnie- mniejsza anomalia dała lepiej zarobić, były lepsze zbiory niż na zachodzie Europy? Jestem ciekaw Waszej opinii.
Paweł Otulakowski