Januszu!
No właśnie problem na tym polega, że nie mogę znaleźć aktu ślubu na Basi lub Proj. P. Być może, że ślub odbył się, póki co zakładam w tej tajemniczej miejscowości. Następnie urodziny już w "Polsce". Nie mam też na razie aktu chrztu Józefa (może znajdować się w aktach parafialnych wspomnianej wcześniej Świerczyny), ale mam rozeznanie praktycznie w całej rodzinie (przodków i potomków) i to jest rzecz w tej chwili mniej istotna. Najważniejsze, jest ustalenie skąd pochodziła Karolina, i ew. gdzie Józef znalazł swoją wybrankę. Ponieważ rodzina Józefa (przodkowie i potomkowie byli młynarzami, to przypadało im co jakiś czas przenosić się z miejscowości do miejscowości. Praktycznie można zaryzykować stwierdzenie, że trwało to ok. 200 lat. Znałem jednego z ostatnich potomków, który może i z żalem pożegnał się ze swoim wiatrakiem.
W tym miejscu jako starszemu panu przypomina mi się film "Znachor". I jeszcze ktoś inny: Richard Sorge (ur. 4 października 1895 w Sabunczi pod Baku, zm. 7 listopada 1944 w Toshimie) – dziennikarz niemiecki, doktor nauk politycznych, od 1929 r. agent sowieckiego wywiadu wojskowego (Razwiedupr\GRU) o kryptonimie „Ramsay”, od 1919 r. członek KPD, a od 1925 r. WKP - za Wikipedią.
Ale do rzeczy. Piszesz Januszu z troską, powiedziałbym, o dojście do prawdy materialnej. Bardzo dziękuję również pozostałym osobom, bo jak widać każda sprawa może mieć ciekawe wątki. Górny Śląsk jako prowincja od 1919 r., ale czy wcześniej potocznie też używano takiej nazwy, skąd się wziął taki wpis w 1881 roku? Może miejscowość - obecnie Koiszków - którą podałeś to właśnie ta? Opuszczam forum, żeby szukać gdzie ona leży. Bardzo mnie zainteresowała Twoja wskazówka, że najpierw postanowiłem odpisać, dziękując za zainteresowanie a dopiero później z niej skorzystać. Dziękuję.
_________________ Ryszard Kołodziejczak
|