chwieral napisał(a):
Zarazem...aż tak nie chciałbym może odbiegać akurat w tym wątku (mimo, że komentowane kwestie są również jak najbardziej interesujące) od mojego głównego zapytania - może jeszcze ktoś w tej sprawie tu napisze - byłbym szczerze urzeczony.
A może poprzez zapis nazwisk w różnej formie chciano odróżnić adopcje dzieci do rodziny posiadającej to samo nazwisko.
W skrócie moje przypuszczenia – chętnie poczytam dyskusję w tym temacie.
Do rodziny X zaadoptowano dziecko i zapisano je jako X-a czyli z różnicą w zapisie do X.
Drugie dziecko X-b również z różnicą w zapisie do X oraz do X-a,
trzecie dziecko X-c również z różnicą w zapisie do X, X-a, X-b
Dotyczy to dziewczynek jak i chłopców.
W ten sposób powstały różne zapisy nazwisk w obrębie jednej rodziny.
Póżniej ujednolicono nazwisko dodając np, końcówkę – ski lub inną i powstał X-ski jako jedna rodzina nosząca to samo nazwisko. Mogły być także osoby , które pozostały przy swoim nazwisku i ono różniło się od głównego.
Takich linii dotyczących jednego nazwiska mogło powstać wiele.
Mogło też tak być, że osoba mająca nazwisko X-a zmieniła je żeby wyróżnić się od rodziny na X-ab lub podobne albo inne lub przyjęła nazwisko matki.
Adoptowano nie tylko dzieci nieślubne czy też podrzutków, ale także między sobą w rodzinie.
Jeżeli w jednej rodzinie o tym samym nazwisku rodziły się same córki, a w drugiej synowie to była możliwość żeby rodzina z córkami adoptowała syna brata, celem przedłużenia rodu i zachowania nazwiska,
lub dziadkowie adoptowali syna córki [wnuka] żeby utrzymać nazwisko[ prawo rzymskie] i etc.
Być może właśnie błędy nazwisk w metrykach są taką wskazówką żeby się nie pogubić gdyż często też córki mające inne nazwisko mogły adoptować dziecko siostry, czy też brata w celu poprawy warunków życiowych.
W ten sposób zachowano powiązanie genetyczne , ale utracono nazwisko.
Jednak w myśl prawa rzymskiego adoptowane dziecko w rodzinie nie traciło praw wobec starej rodziny
wobec tego mogło dojść do sytuacji, że ponownie wrócono do dziedzicznego nazwiska na przykład za 30 lat podczas ślubu.
Tu też zależy czy prawidłowo je zapamiętano wobec tego można się spodziewać różnych form nazwiska dziedzicznego lub zaniechania i przyjęcia nazwiska rodziców adopcyjnych.
Wówczas w badaniach genetycznych wyjdą nam różne nazwiska, ale z powiązaniem genetycznym przez ojca , albo przez matkę.
Może szukasz przodków tylko po mieczu, kądzieli nie biorąc pod uwagę koligacji rodzinnej? Może jednak badanie genetyczne Y-DNA rozwiązałoby Twoje wątpliwości?
Pozdrawiam,
Mirosława Giera