Witam! Masz rację Piotrze! Z mojego doświadczenia wynika, iż w każdej rodzinie jest taka osoba, która wie, że musi podjąć się takiej misji, aby odtworzyć przynajmniej dzieje swej rodziny, o drzewie genealogicznym nie wspominając. W moim przypadku to było coś w rodzaju natchnienia, weny. Naszło mnie i tak już zostało do dziś. Dużo pomógł mi w tym internet, możliwość komunikowania się z takimi samymi maniakami jak i ja sam. Najbardziej żałuję, że moja babcia, która była kopalnią wiedzy o mojej rodzinie, od ponad 20 lat już nie żyje. Szkoda, że wcześniej nie spisywałem tego, co niegdyś mi opowiadała. Tyle tylko, że 20-30 lat temu nie myślałem, iż przyjdzie mi odtwarzać losy mojej rodziny. Całe szczęście, że moja mama (ma już prawie 80 lat) jeszcze żyje i to głównie dzięki niej sporo dowiedziałem się o przeszłości rodziny, okolicy z której pochodzili, dziadkach, pradziadkach itd. Myślę, że mój przypadek nie jest odosobniony. Tak jak większość z Was, też mam rozterki i wahania, gdy nieraz słyszę od niektórych dalekich krewnych pytania- A po co ci to szukać? Do czego ci to potrzebne? Jaka to różnica, czy pochodzisz od chłopa czy szlachcica? I muszę przyznać, że tego typu uwagi jeszcze bardziej utwierdzają mnie o słuszności tego, czym się zajmuję. Inna sprawa, że trzeba kochać to grzebanie się w historii, trzeba mieć też trochę żyłkę detektywa, no i ...wyobraźnię jak to kiedyś było... Wracając do przyszłości genealogii- wiele jest tu do zrobienia. Przede wszystkim czeka nas walka o łatwiejszy dostęp do archiwów kościelnych (z tym zawsze jest problem). Problemem jest traktowanie nas genealogów trochę per- noga. Być może winę tu ponoszą ci, którzy wyrywając kartki z ksiąg psują nam na pewno reputację (to tylko przykład takiej pracy na skróty). Czeka nas też dążenie do digitalizacji wszelkich dokumentów mających wartość dla genealogów. Niestety, czas jest nieubłagany i nie działa korzystnie na stan dokumentów. W genealogii podoba mi się to, że nie ma tu podziałów na bogatych i biednych, starych i młodych, pięknych i brzydkich, głupich i mądrych. Wszystkich łączy jedna wielka pasja i w niej od lat trwamy. I niech tak pozostanie. Fajnie, że tak chętnie pomagamy sobie wzajemnie, żeby tak udało się to przenieść do życia codziennego! Byłoby bardziej znośne. Pozdrawiam wszystkich serdecznie Józek
_________________ miłośnik genealogii i historii.
|