To wielka strata dla naszego miasta. Zmarł Sławomir Maria Leitgeber, prawnik, ekonomista, pisarz i publicysta, dzięki któremu zbiory poznańskich bibliotek wzbogaciły się o wiele bezcennych manuskryptów. Miał 89 lat.
Był potomkiem rodziny, która ponad 300 lat temu przybyła do nas z Górnej Frankonii. Leitgeberowie przez lata coraz bardziej zakorzeniali się w Polsce i Poznaniu, zawierali małżeństwa z przedstawicielami najznamienitszych nadwiślańskich rodzin, brali czynny udział w zrywach niepodległościowych. Z rodu Leitgeberów wywodzą się m.in. aktorka Maja Komorowska czy zmarły w ubiegłym tygodniu były szef polskiej dyplomacji prof. Krzysztof Skubiszewski.
Wkład Sławomira Leitgebera w życie kulturalne Poznania, w jego historyczne dziedzictwo, jest nieoceniony: opublikował kilka bardzo ważnych książek, m.in. "Dyskretny urok salonów", publikował teksty poświęcone staremu Poznaniowi we wszystkich lokalnych dziennikach, w czasopismach ogólnopolskich oraz londyńskim "Dzienniku Polskim". Przekazał też poznańskim instytucjom kilka tysięcy listów od znanych postaci, w tym od hrabiego Edwarda Raczyńskiego.
Leitgeber był znakomicie wręcz zorientowany w historii rodzin z rodowodem. Znał ich przedstawicieli, bywał w świecie i wiedział, jak się w nim zachować. Lubił też szperać w zakurzonych szpargałach. - Czas pokaże, czy będzie się pana Sławomira wymieniać obok Mottego i Zakrzewskiego, czy też spocznie zapomniany na półce razem z odchodzącą epoką, którą z taką pasją opisuje. Na pewno Poznań dzięki niemu jest barwniejszy. To ostatni, który tak poloneza wodzi - mówił kilka lat temu o zmarłym Marcin Libicki, europoseł, kawaler maltański.
Zaiscie wielka strata dla genealogii Wielkopolski
Ze strony
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... oznan.html