Kubuś napisał(a):
Panie Marku
Pozwolę sobie zaznaczyć pewne nieścisłości .
Ród Jeske mieszka w Polsce 500 lat w dokumentach i genealogiach a mają wielkie genealogie i świetnie opracowane .
TO żadni osadnicy .To potomkowie osadników jak wszyscy pozostali Polacy.
Przyjęło się dziwne określenie osadnicy jak by to była grupa etniczna .
Jeske byli na naszych terenach od 500 lat to równie dobrze mogli być od 1000 lat .
To jest żadna kategoria i nic tym sposobem się nie wskóra .
Rodzina Jeske nie ma nic wspólnego z Olendrami .
Co to za kategoria osadnicy .???
Ja urodziłem się pod Łodzią a mieszkam w Toruniu .
No to jestem osadnikiem ????
Oczywiście ,że jestem osadnikiem .
I co z tego wynika ???
Nic
A żaby było śmieszniej
W Toruniu mieszka kilkudziesięciu ludzi o takim nazwisku i nikt z nich nie pochodzi z Torunia .
To sami osadnicy.
95 % rodzin w Polsce to osadnicy więc rozważanie czy osadnik czy nie osadnik do niczego nie prowadzi .
To droga donikąd .
Chyba najwłaściwszą drogą byłoby pogrzebać w licznych genealogiach rodziny Jeske .
A tego są setki stron genealogii .
A nie na wystawach .
----------------------------------------------------------------------------------------------
W genealogii są takie liczne skróty myślowe : między innymi "osadnicy "
Co to za kategoria ???
To żadna kategoria .
To Panu pisze osadnik.
Tyle ,że mój przodek najstarszy mieszkał w tym Kraju od 1570 roku i był osadnikiem i to brytyjskim -ale co mi po tym ???
Nie wiem kto w Polsce taki skrót myślowy wprowadził . Gdyby jeszcze do czegoś prowadził .
Ja myślę sobie ,że to takie zastępcze określenie na nieznanego przodka .
Jak nie wiem kto był przodkiem mojego udokumentowanego przodka no to ..........był osadnikiem .
To jest absurd .
Pozdrawiam
Wszyscy w Polsce jesteśmy potomkami osadników ,gdyż to były ziemie pustostan od 300 do 800 roku naszej ery jak udowodniła to wielka praca setek naukowców polskich wspólnie nazwanych " Barbażyńskie Tsunami "co w końcu obaliło wielką narodową legendę polską o Słowianach no i oczywiście o Bogu ducha winnych Sarmatach .
Pozdrawiam i już się nie wtrącam i życzę dalszej owocnej dyskusji genealogicznej .
Ryszard Welka
Toruń
Panie Ryszardzie, jestem zaskoczony pana napastliwością wynikającą z pana niewiedzy i jak widać całkowitej ignorancji aktualnej niepodważalnej wiedzy o osadnictwie Bambrów i Olędrów. Otóż pragnę pana poinformować, że w wyniku potopu szwedzkiego, kolejnych wojen, zarazy, głodu ... Rzeczpospolita straciła ponad 30% ludności głównie wiejskiej. Wojna północna na początku XVIII w. doprowadziła do dalszego spustoszenia tych terenów. Zima w 1709/10 była tak straszna, że drzewa pękały a Warta zamarzła na 3 łokcie ( około 1,5 m), wiosna przyszła z wielkim opóźnieniem, co spowodowało wielki głód i dalszą degradację społeczności wiejskiej. Najstraszniejsze dopiero nadchodziło, w 1710 r zapanowała dżuma którą przywlekli ze wschodu Szwedzi stacjonujący w Poznaniu. W wyniku dżumy w Poznaniu z 12.000 mieszkańców zostało 3.000. W badanych przeze mnie okolicach Książa Wlkp. w samym Nowym Mieście kilkaset osób, a w wiosce Szypłowo 90 osób czyli prawie wszyscy ( na wszystko mam dokumenty). W odszukanych dokumentach są zapisy potwierdzające ten tragiczny stan. W spisach dokonanych w tym czasie w wioskach jest po jednym lub dwu gospodarstwach. Tak więc opustoszałe wsie wokół Poznania wymagały natychmiastowego zasiedlenia i dzięki kontaktom biskupa poznańskiego z Bambergiem sprowadzono z jego okolic osadników niemieckojęzycznych katolików , którzy zostali zasiedleni na warunkach dzierżawy !!!. Dokładnie ta sama przyczyna leżała u podstaw zasiedlania wsi osadnikami olęderskimi. Przy czym sam sposób zasiedlenia był na prawie olęderskim a nie czynszowym. Nazwa Olędrzy też Holendrzy wywodzi się od pierwotnego osadnictwa z XVI i XVII w. imigrantów z Holandii głównie wyznania mennonickiego, w wyniku prześladowań religijnych osiedlili się głównie na Żuławach i w kierunku dolnej Wisły. Impulsem do osiedlania się była Konfederacja Warszawska z 1573 r. o tolerancji religijnej. Późniejsze osadnictwo olęderskie jest na tym samym prawie co to pierwotne, lecz nie ma nic wspólnego z przynależnością etniczną , czy też charakterem gruntów, jedynie prawo. Olędrzy to ludzie wolni, mający zasób finansowy na opłacenie okupnego, posiadający narzędzia, przedmioty, dobytek gospodarczy, trzodę itd umozliwiający im prowadzenie gospodarstwa. Tworzyli gminę, zamkniętą społeczność, rządzoną przez demokratyczny samorząd. Zasadniczą kwestią gminy oplederskiej była równorzędność i solidarność tak w stosunku do pana ( właściciela ziemi) jak i do siebie, mieli wybieranego między sobą sołtysa i dwóch ławników, którzy sprawowali władzę i sąd oprócz kryminalnych spraw. Czynsz płacono solidarnie, jako cała gmina, najczęściej na św. Marcina , czasem w dwóch ratach - druga na św. Wojciecha. Wielkośc opłaty = okupne wynosiła różnie np: dla Chromiec Ol. za hubę 24 ha, wynosiła 10 talarów liczone po 5 tymfów , czyli 50 tymfów czynszu i 10 tymfów za pasze na pańskim gruncie. Wszystkie prawa były zapisane w wilkierzu - mam kilka kopii takich dokumentów, oryginały miałem w ręku. Wielkość nadanej ziemi była 1 łan = huba = włóka =24 ha jesli była mierzona prętem magdeburskim 9 łokciowym. Gospodarstwa swe mogli przekazać swym spadkobiercom lub je sprzedać za zgodą społeczności gminy, najczęściej był to wykup w ramach społeczności np: dla syna. Osadnicy olęderscy byli w główniej mierze niemiecko języczni, ewangelicy, jednak były też wioski całkowicie katolickie jak : Chromiec, Kruczyn, Radoszkowo, Gogolewo Olędry. Katoliccy olędrzy bardzo szybko asymilowali się i uczyli języka z powodu przynalezności do tego samego kościoła i parafii i nabożeństw w jezyku polskim. W co drugiej trzeciej wiosce była szkoła, w której uczono religii, języka i rachunków oraz tradycji i kultury przodków. Miejscowości zasiedlone wokół Książa : : Konarskie (1735r.), Sroczewo ( 1743), Zakrzewo ( 1743 ), Gogolewo (1746), Chrząstowo ( 1747), Chromiec ( 1748), Radoszkowo (1753), Kruczyn ( 1758) Boguszyn ( 1762).i dalsze .... Przy czym są to daty podpisania wilkierza, ale samo zasiedlanie odbywało się wcześniej od 5 - 7 lat jako wolnizna od opłat. Skąd przybyli osadnicy ? tu nie ma pewności, ale moje badania potwierdzają, że był to kierunek ze Śląska, Saksonia, też częściowo Czechy, również Bawaria lub jej pogranicze z Saksonia, Prusy - raczej z części Pomorza. To najkrócej jak mogłem przedstawiłem tę kwestię. Natomiast nazwisko Jeske wywodzi się od osadników bamberskich, co jak poprzednio przedstawiłem , jest odnotowane i potwierdzone przez panią prof. Marię Paradowską. Co nie znaczy, że mogło takie nazwisko istnieć niezależnie od pochodzącego jak wyżej. Tak więc ta wiedza nie ma nic wspólnego z tym co pan pisze. Pozdrawiam.