Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Bardzo proszę o pomoc w ustaleniu współczesnej lokalizacji budynku o starym numerze 76.
Pod tym numerem, w 1911 roku urodził się e Nowym Mieście mój ojciec Stefan Lipoński ( Rodzice Stanisław Lipoński i Jadwiga z d. Kaźmierczak). Numer ten figuruje w księdze meldunkowej znajdującej się w Archiwum Państwowym. Z Wydziału Geodezji Starostwa Powiatowego w Środzie otrzymałem odpowiedź (pisemną), że nie ma takiej możliwości i skierowano mnie do Ksiąg Wieczystych, ale tam też okazało się to niemożliwe.
Napisałem też dawno temu do Urzędu Miejskiego - odpowiedź negatywna. Obecnie posłałem e-mail do Biblioteki w Nowym Mieście - do tej pory nie uzyskałem żadnej odpowiedzi.

_________________
Bolesław Lipoński

Materiały, które zapewne są w posiadaniu Wydziału Geodezji starostwa powinny wystarczyć w ustaleniu lokalizacji tego domu, aczkolwiek nie można wykluczyć, że pracownik sobie z tego nie zdawał sprawy bądź nie potrafił się tym zająć. Zakres działania tej instytucji w chwili obecnej jest bowiem bardzo odległy od tych spraw.

Numer w księdze meldunkowej jest wedle mojego doświadczenia tożsamy z numerem hipotecznym działki. W księgach wieczystych można by zatem znaleźć ewentualnie ostatniego przedwojennego właściciela domu i próbować go zidentyfikować na miejscu. Niestety strategia ta nie daje gwarancji sukcesu, a do tego z reguły księgi wieczyste nie są miejscem, gdzie takie poszukiwania idą gładko.

Najszybciej pewnie dotrze się do celu metodą kombinowaną: w tym dokumencie przechowywanym w AP:

https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/en/ ... ka/1089012

powinny się znaleźć numery działek odpowiadających numerowi hipotecznemu 76 w okresie o którym mowa. Te numery działek (są to stare numery działek, obecnie już niefunkcjonujące w obiegu) należy podać w Wydziale Geodezji i oni bez problemu odnajdą je na każdej mapie katastralnej miejscowości sprzed lat 1960-tych.

Nie można wykluczyć pewnej komplikacji w poszukiwaniach wynikającej z faktu, że w okresie, gdy powstawała dokumentacja, Nowe Miasto należało do powiatu jarocińskiego, a dziś do średzkiego. Nie wiem na 100%, który wydział geodezji będzie posiadał dawne mapy.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.

Bardzo dziwna sprawa .
W Toruniu w Wydziale Geodezji nie ma najmniejszych problemów.

A to jest jedyne poważne źródło.

Numery w księdze wieczystej są właśnie ustalane na podstawie planów geodezyjnych .

Sprawa jest prosta .
Miał Pan pecha i trafił na urzędnika nieprzyjaznego .
To nie pierwszy taki urząd i archiwum.

Wydział Geodezji Starostwa ma własne archiwum i rzadko te dokumenty trafiają do Ap . A jak już to kopie .
Pozdrawiam

================================
Jednocześnie przypominam iż dziedziną ,która opracowuje prace naukowe w tej dziedzinie jest socjotopografia .

Wedle mojego doświadczenia są wydziały geodezji, które dysponują dokumentacją katastralną z numerami hipotecznymi, a są i takie, które posiadają "gołe" mapy z numerami działek, na których numerów hipotecznych nie zaznaczano. Nie można też wykluczyć niewiedzy pracowników, dla których pruskie numery hipoteczne to kosmos, bo w bieżącej praktyce od dekad nikomu nie są potrzebne. Taki nieświadomy pracownik nie będzie wtedy nawet wiedzieć, gdzie szukać konkordancji jednych numerów z drugimi.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.

W Toruniu rok temu tutejsze TG zrobiło wykład specjalisty ze Starostwa Powiatowego Wydziału Geodezji .
Byłem na tym wykładzie .
Ale sądzę ,ponieważ numeracje parcel były przepisywane z jednych map na drugie -niczym się nie różnią od tych pruskich . Oczywiście zmieniały się systemy numeracyjne ale wszystkie mapy kompletne są w Wydziale Geodezji .Sądze też ,że pracownicy doskonale się w tym orientują .Toż to postawa ich pracy.Parcele od pokoleń nic się nie zmieniły .
Dostałem w prezencie pracę Pana Głąba Socjotopografia Lutomierska -gdzie się urodziłem gdzie są wszystkie mapy od 1500 roku .Dowiedziałem się z niej kto był właścicielem parceli czyli ziemi na ,której się urodziłem 400 lat temu .

Ja podpowiadam ,że na UAM w Poznaniu jest Wydział Geodezji . MOżna by zapytać czy nie napisano jakiegoś popularnego poradnika o geodezji ,numeracji geodezyjnej i zapisach na ich podstawie w księgach wieczystych .

Bardzo dziękuje za obszerne informacje. Może uda mi się trafić na jakiegoś przyjaźnie nastawionego pracownika, który zna się dobrze na swojej pracy. Tak mi się udało w Wydziale Geodezji w Szamotułach skąd bardzo szybko dostałem współczesną lokalizację gdzie bytowali moi przodkowie..

_________________
Bolesław Lipoński

Jeśli nie uda się drogą przez Wydział Geodezji (co wydaje mi się mało prawdopodobne), to w poznańskim archiwum państwowym w zespole Starostwa Powiatowego w Jarocinie są dwa plany Nowego Miasta z XIX wieku:
L.Jar. 48 - Karte von der Feldmark der Stadt Neustadt im Pleschner Kreise
L.Jar. 49 - Karte von den Hütungen der Gärten - Wiesen und Hausbesitzer der Stadt Neustadt, Kreis Pleshen

_________________
Pozdrawiam
Wojciech

***

Dziękuję bardzo za podpowiedź i spróbuję uzyskać jakiś skan lub ksero tych planów, bo jechać ponad 400km nie bardzo mi się chce.

_________________
Bolesław Lipoński

Niestety od dwóch lat nie żyje pan Eugeniusz Czarny, chodząca encyklopedia Nowego Miasta i Jarocina. Miałem okazję poznać osobiście.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.

Z Panem Eugeniuszem Czarnym miałem kontakt, ale tylko korespondencyjny. Niestety było to w czasie kiedy nie posiadałem numeru budynku gdzie urodził się mój ojciec. Kontakt ten jednak się urwał, gdyż Pan E. Czarny poinformował mnie, że ma kłopoty z oczami i z tego powodu nie może dalej korespondować.

_________________
Bolesław Lipoński

O, Nowe Miasto... Cieszę się, że nie tylko ja mam tam przodków.
Mapy z numerami działek oraz nazwiskami właścicieli zebrałem tutaj: https://box.pionier.net.pl/f/44c3497fb9934a3c8a7e/
Link będzie aktywny przez 14 dni.
Ja byłem w lepszej sytuacji, bo znałem lokalizację domu. Chciałem zajrzeć do ksiąg gruntowych, ale finalnie nigdy do tego nie doszło. Może kiedyś. Jak rozpracujesz "system", to daj proszę znać - ja mam adres, numery księgi wieczystej, ale chciałbym ustalić sygnaturę akt w archiwum i zajrzeć do księgi gruntowej.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com

Zestaw map i mapek imponujący. Przeglądnąłem je pobieżnie i zauważyłem interesujący mnie numer 76, ale będę musiał to przymierzyć do współczesnych planów Nowego miasta. Czeka mnie jednak mrówcza praca ale może coś z tego wyjdzie, Więc dziękuję bardzo za te materiały.

_________________
Bolesław Lipoński

Macieju, czy numery hipoteczne (księgi wieczystej) to te w nawiasie? Jeśli masz jakieś adresy o znanym numerze hipotecznym, to można to zweryfikować.

Numer (76) w nawiasie to chyba to miejsce, ale to wypada na warunki przedwojenne dość daleko od zabudowań samego miasteczka, więc mam wątpliwości:

https://maps.app.goo.gl/FjZcVBSYbqC67xcJ7

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.

Nie analizowałem w sumie dotychczas tych numerów, ale przeanalizujmy na podstawie mojej rodziny Blasel (Łukaszu, to Ci z Opola, których mi kiedyś odczytywałeś w Instytucie). Porównując dwie mapy - tę z numerkami działek i tę z nazwiskami oraz kilka innych dokumentów mamy:

mapa_xxxx_PlanyGruntoweUrzKatastralnych_JarocinDzC14 - numer działki przy ul. Bednarskiej z domem - to na tej mapie 137, a numer pobliskiej łąki "Blazlówki" - (78) 180. W geoportalu to obecnie działka nr 359.

mapa_1872_StarPowJar_LJar48_MapaMiasta - brak tu numerów działek z domami (choć same domy są zaznaczone), łąka "Blazlówka" ma numer 78, a więc ten sam, który na pierwszej mapie jest podany w nawiasie. W geoportalu to obecnie działka nr 349.

"Blazlówka" albo "Blazówka" to nazwa lokalna funkcjonująca jeszcze jakiś czas temu w Nowym Mieście - na określenie łąki Blasela. Tutaj mapka, którą kiedyś znalazłem: https://box.pionier.net.pl/f/6aa6c9ef90b041b081cd/?dl=1

Księga wieczysta została założona w 1971 r. (mam numer księgi, ale wiadomo - tam są dane osobowe obecnych właścicieli, więc nie chcę podawać na forum). Księga obejmuje razem obie działki, to znaczy te o obecnych numerach: 349 i 359. Dla obu działek podano tam ten sam numer księgi dawnej: 113. Co więcej, numer ten zgadza się z numerem domu podanym w liście dusz z lat 50-tych XIX wieku (dostałem kiedyś te ksera od E. Czarnego, a w AP wiele lat później nie znalazłem tego zapisu). Musiało to być w latach 50-tych, bo jest tam jeszcze wpisana żona właściciela, która zmarła w 1858 r.

Czy zatem - patrząc po numerze księgi dawnej, to będą te akta w archiwum? https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... a/12076103 (i jeszcze dwie jednostki o tym numerze z lat późniejszych). W sumie jeśli ktoś byłby w Kaliszu, to byłbym wdzięczny za sprawdzenie. Mogę zamówić skany w samym archiwum mailem, ale musiałbym wiedzieć że to te akta zamiast strzelać na ślepo.

Co może być też istotne dla Nowego Miasta, to w sumie mogło ono w jakiś sposób funkcjonować w podziale na Laskówkę i Nowe Miasto - choć te miasta zostały połączone w 1677 r. (wikipedia), to w praktyce często funkcjonowały w dokumentach oddzielnie. W księgach gruntowych już pewnie takiego podziału nie ma, ale w listach dusz - o ile dobrze pamiętam - jeszcze w jakiejś formie występował.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com

Czyli wygląda na to, że na tych mapach, które udostępniłeś, po prostu nie ma numerów hipotecznych - bo wtedy na działce Blasela musiałby być zaznaczony nr 113.

Można by jeszcze wziąć listę dusz z okresu jak najbliższego mapie i pokojarzyć numery z listy dusz z nazwiskami właścicieli, jest duża szansa, że wtedy ustali się, jak one sobie tam wzajemnie odpowiadają.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.

To właśnie miałem napisać jako konkluzję mojego postu, ale na końcu mi umknęło.

Tak jak teraz mamy adres pocztowy, numer działki i numer księgi wieczystej, tak wcześniej był numer domu, numer działki i numer księgi gruntowej. Choć ten ostatni wydaje się być taki sam jak numer domu w moim przypadku, to z innych miejscowości wiem, że numery domów się wielokrotnie zmieniały, a poza tym były przecież działki orne, łąki itd. bez przypisanych numerów domów - a księgę gruntową miały, więc takie uogólnienie byłoby chyba błędne.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com