Nic nie wiem o żadnym projekcie konkretnie zajmującym się woj. świętokrzyskim. Teren ten natomiast jest z pewnością w obszarze zainteresowań zespołu Geneteki (
www.geneteka.genealodzy.pl) i pewnie już jakieś rezultaty mają.
kufferka napisał(a):
Wg PP akt oryginalny znajduje się w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu. W duplikatach często są braki i inne błędy wynikające z przepisywania oryginału.
W przeciwieństwie do Królestwa Kongresowego, gdzie obowiązywały przepisy ściśle regulujące format akt metrykalnych prowadzonych w parafiach, a duplikat był po prostu wiernym przepisaniem oryginalnej księgi parafialnej, w zaborze pruskim sytuacja wyglądała inaczej. Po pierwsze sam format ksiąg parafialnych miał postać stosunkowo dowolną, co łatwo zauważyć porównując jak wyglądały akta metrykalne różnych parafii nawet w jednej prowincji (my tu głównie zajmujemy się Poznańskiem, ale na Śląsku czy Pomorzu księgi wyglądają kompletnie inaczej), jak też w tej samej parafii na przestrzeni lat. Niektórzy księża używali ksiąg drukowanych z rubrykami, których zresztą niekoniecznie trzymali się ściśle. Inni po prostu spisywali akta w formie opisowej, na ogół zgodnie z jakąś swoją własną wypracowaną pragmatyką. Nawiasem mówiąc sam opis tego wszystkiego mógłby być materiałem przynajmniej na pracę magisterską. Koniec końców zaś, to jak księża księgi prowadzili, interesowało wyłącznie ich zwierzchników w diecezji, a nie władze państwowe (jak w Królestwie). Ten szczegół staje w poprzek przekonaniu/stereotypowi o pruskim porządku i kongresowym bałaganie
Natomiast prawo pruskie wymagało sporządzania corocznych duplikatów akt metrykalnych danej parafii i przesyłania tychże do sądu powiatowego. Duplikaty te sporządzano zazwyczaj na drukowanych arkuszach z rubrykami i w ogólnym rozrachunku gdy porównujemy duplikaty z różnych parafii, to wyglądają one w miarę podobnie, choć bywały nieliczne parafie, gdzie księża wciąż używali własnych, odmiennych formatów. Co istotne, w Królestwie w efekcie duplikat aktu jest wiernym odpisem z księgi oryginalnej, a w Poznańskiem niekoniecznie. W pewnych parafiach, zwłaszcza tam, gdzie już same księgi parafialne prowadzono w układzie tabelarycznym, nie daje się dostrzec wielkich różnic między jednym, a drugim. Ale tam, gdzie prowadzono księgi w układzie narracyjno-opisowym, w rubryki duplikatu wpisywano informacje wyciągnięte z aktu, niekoniecznie w pełnej wersji. Do tego zdarzają się przekłamania przy przepisywaniu itp. W Poznan Project zaobserwowaliśmy przypadki, gdy w duplikatach pewnych małżeństw obecnych w księdze parafialnej w ogóle nie było, jak też nawet (rzadziej) przypadki odwrotne! To ostatnie mogło się zdarzyć, gdy odnośne małżeństwo zapisano na jakimś karteluszku włożonym/wklejonym w księgę parafialną, co się zdarzało - a ów karteluszek mógł w międzyczasie zaginąć.
Wreszcie dodatkowym utrudnieniem jest sytuacja, gdy terytorium parafii dzielone było granicami powiatów - wtedy zazwyczaj ksiądz sporządzał duplikaty osobno dla każdego sądu - a w nich ujmował tylko wpisy z części parafii podlegającej pod konkretny powiat. Zmieniało to rzecz jasna numerację akt w stosunku do tej z oryginalnej księgi.
Pozdrawiam,
Łukasz