Zapewne każdy z nas mógłby odpowiedzieć bez problemu jaki obszar obejmuje jego fyrtel. Mój fyrtel to Krasina (ulica Krasińskiego), Okrążek, Mickiewicza, Roosevelta. Znamy dobrze mieszkańców swojego fyrtla. Razem bawiliśmy się i graliśmy w różne gry. Aż tu nagle ...
Trochę wspomnień: Jako wikariusz parafii w Gostyniu chodziłem po kolędzie. W jednej z rodzin w rozmowie wyszło, że gospodarz (w wieku podobnym do mojego) pochodzi z Poznania. Ja na to, że też jestem z Poznania. No i oczywiste pytanie: z jakiej ulicy. I usłyszałem odpowiedź, która mnie zaskoczyła na maksa: "z ulicy Krasińskiego". Przecież wiarę z Krasiny to ja znam. No tak, ale ulica Krasińskiego przecięta jest przez ul. Mickiewicza. Nikt z nas nie chodził na tę "drugą stronę". Gdy usłyszałem odpowiedź na pytanie "a pod jaki numerem pan mieszkał" stwierdziłem: "no tak, pan mieszkał po drugiej stronie" i usłyszałem "to ksiądz mieszkał po drugiej stronie". Mała uliczka, ale ta "druga strona" to już nie był mój fyrtel.
_________________ x. Jan M. Musielak
AAP
|