Witam,
Próbowałem sprowokować dwukrotnie jakąś dyskusję na GENPOLu, ale widać nikt nie był zainteresowany, więc spróbuję u Nas - wiem, że na Was można liczyć
Otóż mój pradziadek, mieszkający przed wojną w Poznaniu został wcielony do armii pruskiej. Na pewno poszedł do wojska zaraz na początku wojny (lipiec/sierpień 1914) - to wynika z jego listów pisanych już z Syberii. Do niewoli także musiał dostać się w miarę wcześnie. W Irkucku spędził 6-7 lat życia. Niestety, nie zachowało się wiele materiałów.
Parę miesięcy temu mój wujek wysłał list (po rosyjsku) przez konsulat polski w Moskwie do tamtejszego archiwum (jakiego - tego nie wiem) z zapytaniem o okoliczności wzięcia pradziadka do niewoli i jego pobyt w Irkucku, ale dotychczas pismo zostaje bez odpowiedzi.
Pradziadek wracał w 1920-21 roku z Władywostoku do Hamburga przez Suez i Triest na pokładzie japońskiego statku
Kaikyu Maru.
Znalazłem w internecie informację, że po I WŚ zorganizowano powrót niemieckich (i austriackich) jeńców przebywających na "wschodzie" Rosji Radzieckiej na statkach towarowych:
"Agreement between the Far Eastern Freight Conference and the League of Nations on Transportation of Coal Cargoes (from Chinwantao) provided by other Companies on Steamships carrying Prisoners of War between Vladivostok and Havre, Hamburg", czyli w wolnym tłumaczeniu:
"Uzgodnienia między Dalekowschodnią Konferencją Frachtową (?) i Ligą Narodów na temat transportu towarowego węgla (z Chinwantao) wykonywanego przez inne firmy statkami parowymi zabierającymi jeńców wojennych z Władywostoku do Havre, Hamburg.".
Udało mi się (w internecie) znaleźć zdjęcie japońskiego statku, którym pradziadek płynął do Hamburga -
http://glowiak.com/photo.php?id=129 a także wzmianki o innych żołnierzach, którzy wracali także tym statkiem.
1. Otto Iskat,
2. Hans Baumgartner
W tym pierwszym przypadku, kontakt z autorem strony niestety niczego nie wyjaśnił; w drugim nie bardzo wiem gdzie dalej szukać informacji. Z drugiego linku wynika, że wspomnienia H.Baumgartnera są opisane w czasopiśmie "Der Plenny", jeszcze przed wojną. Być może ktoś się spotkał z tym wydawnictwem i wie gdzie możnaby to znaleźć?
Kolejne pytanie: czy mogły zachować się jakieś listy pasażerów w porcie w Hamburgu lub inne dokumenty? Jeśli tak, to gdzie tego szukać, w jakich archiwach niemieckich, itd? Być może ktoś ma doświadczenie w takich sprawach. Pradziadek wrócił prawdopodobnie w 1921 roku, nie wiem kiedy - tu wraca pytanie, czy gdzieś w Hamburgu mogliby wiedzieć, kiedy przypłynął ten konkretny statek. Niemcy - wiadomo - są skrupulatni, więc to wszystko powinno gdzieś być.
Próbowałem także ustalić przebieg służby wojskowej pradziadka, ale archiwa w Niemczech odpowiadają, że akta żołnierzy z I WŚ zostały zniszczone w trakcie działań Drugiej Wojny (spłonęło archiwum w Poczdamie). Nawet ostatnio pojawił się na naszym forum
wątek na ten temat.
Póki co nie wiem w którą stronę ruszyć. Chciałbym móc dowiedzieć się czegoś więcej, tym bardziej że codziennie spoglądam na akwarele z tej dalekiej podróży, które pradziadek malował płynąc na statku. Wiszą u mnie w domu i przypominają o wydarzeniach sprzed prawie 90-ciu lat, o których wiem tak niewiele. Poniżej linki do zdjęć obrazków:
http://glowiak.com/photo.php?id=78
http://glowiak.com/photo.php?id=79
http://glowiak.com/photo.php?id=80
Jeśli ktoś ma jakieś przemyślenia na ten temat, albo pomysły, to będę wdzięczny za wszelkie komentarze.
Pozdrawiam
Maciej