Józef Nowicki razem z dwoma kolegami pobił Niemca we wsi Walerianowo. Wspomnienia rodziny mówią, że stało się to już po wybuchu II Wojny, ale jeszcze przed wkroczeniem Niemców do wsi. Pobity Niemiec, mieszkaniec Walerianowa nazwiskiem Giza miał odpowiedzieć przechodzącym Polakom po niemiecku i to podobno było powodem pobicia.
Z trójki Polaków nie nie zdołano aresztowac tylko Józefa Nowickiego, który zaczął ukrywać się na terenie gospodarstwa rodziców na Walerianowie; pod podłogą domu i w stodole. Niemcy mieli wiadomości, że się ukrywa, więc do końca wojny nękali rodzinę w tej sprawie. Według wspomnień, załatwiono Józefowi papiery dzięki którym wyjechał na roboty do Rzeszy. Co ciekawe otrzymał dokumenty osoby zamieszkałej w Budkach Kudrańskich w woj. wołyńskim.
Józef Nowicki zginął w marcu 1946 roku, miał 26 lat. Rodzina twierdzi że został zabity przez traktor; zresztą jest taki wpis w parafii Lipiany. Co ciekawe kolegaświadka twierdzi, że Józef został zastrzelony przez sowieckiego żołnierza na ulicy Barlineckiej w Lipianach. Pochowany na miejscowym cmentarzu pod przybranym nazwiskiem.
Mam pytanie. Czy gdzieś mogę odnaleść ślady Józefa Nowickiego?
- może zapisy żandarmerii niemieckiej z Komornik - może jakieś zapisy robotników przymusowych w lipianach
Gdzie i jak szukać?????
|