Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 19 lis 2024, 19:53

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 22 lis 2012, 20:42 
Offline

Dołączył(a): 13 lis 2012, 18:59
Posty: 4
Witam,
mój dziadek miał tylko ślub kościelny ze swoją 2 żoną, ślub miał być zawarty w 1952 r., nie mogę dojść przyczyny dlaczego tak (bo chyba nie było to wtedy tak do końca zgodne z prawem?). W akcie zgonu tej kobiety z 1960 r.: stan cywilny panna, zgłaszającym zgon był mój dziadek. W księgach parafialnych (potwierdzających pogrzeb kobiety w parafii) jest informacja, że mieli tylko ślub kościelny.
Spotkał się ktoś z podobną sytuacją lub na pomysł na wyjaśnienie?
Niestety w chwili obecnej nie ma dostępu do ksiąg małżeństw, gdzie podobno? zawarli sakrament małżeństwa.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2012, 21:07 
Offline

Dołączył(a): 11 paź 2011, 18:50
Posty: 53
Bo jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to do 1954 nie było obowiązku zawierania dwóch małżeństw.
Dopiero od tego roku ślub cywilny musieli wziąć Ci, którzy chcieli zameldować nowo narodzone dziecko .

Przykład z własnej rodziny - moi dziadkowie ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2012, 21:12 
Offline

Dołączył(a): 13 lis 2012, 18:59
Posty: 4
Ale takie małżeństwo miało skutki prawne? Dlaczego w akcie zgonu wpisano tylko nazwisko panieńskie kobiety i stan cywilny panna? Małżeństwo jakby nie było trwało 8 lat.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2012, 21:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3774
Jeśli kobieta była wdową "wojenną" mającą prawo do świadczeń, to nieraz po wojnie układała sobie życie bez ślubu cywilnego, coby prawa do onych nie stracić. Wtedy może i mógl ktoś księdza takiego znaleźć, który wbrew przepisom pobłogosławił, aby i sumienie w porządku było. Ale jeśli była panną, to nie mam pomysłu.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2012, 21:32 
Offline

Dołączył(a): 13 lis 2012, 18:59
Posty: 4
Wdową raczej nie była, no bo w akcie zgonu stoi panna :) .
Urodziła się w 1925 r. w Rzeszowie i przypuszczam, że do Wielkopolski trafiła dopiero po wojnie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2012, 21:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Danko.

Różne życiowe sytuacje powodowały to, że ludzie nie chcieli zawierać ślubów państwowych, czyli cywilnych np. dzieci z pierwszych małżeństw, sprawy majątkowe, itd.
Za specjalną zgodą Władz Kościelnych osoby takie mogły zawrzeć ślub kościelny.

Oczywiście, para ta była tylko małżeństwem w obliczu Pana Boga, ślub ten nie dawał im statusu małżeństwa wobec państwa i nie niósł za sobą żadnych skutków prawnych.
Nawet w przypadku, gdyby mieli dzieci, to wobec prawa cywilnego, byłaby panną z dzieckiem / dziećmi, a dziadek byłby tylko ich ojcem, nie mężem.
Dziadek zgłaszając zgon swojej drugiej żony podał prawdziwy jej stan cywilny, wobec państwa była panną, a w akt zgonu wpisany jest dziadek jako osoba zgłaszająca zgon a nie małżonek.
Takie informacje zapewne zawarte są w akcie zgonu znajdującym się w USC.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2012, 21:45 
Offline

Dołączył(a): 11 paź 2011, 18:50
Posty: 53
Ewentualnie ślub kościelny nie liczył się w sprawach cywilno-prawnych.
Albo dziadek żył w konkubinacie .

Moja prababcia została sama mając 36 lat. Mieszkali na terenach dzisiejszej Ukrainy.
Osiedli się na Pomorzu w 1946, a w 1948 prababcia zmarła pod nazwiskiem swojego domniemanego męża.
W adnotacjach aktu jest napisane, że małżeństwo zawarto w (i tu podana miejscowość, ale na Ukrainie).

Prababcia zmarła dość wcześnie, bo mając zaledwie 46 lat, a jej córka (a moja babcia) miała tylko 18 lat.
Nikt jej nie pamiętał, więc pytając rodzinę o tego drugiego męża, otrzymywałem różne odpowiedzi.

Jakiś czas temu skontaktował się ze mną wnuk tego mężczyzny. Według niego, ponoć wcale nie mieli ślubu.
Ja potwierdzenia nie mam, bo w akcie jest wpisana tylko miejscowość (nie ma nr akt i roku).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lis 2012, 21:53 
Offline

Dołączył(a): 13 lis 2012, 18:59
Posty: 4
Dziękuję za podpowiedzi :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lis 2012, 09:56 
Offline

Dołączył(a): 21 mar 2007, 10:02
Posty: 2487
Może wchodzić w grę zawarcie tzw. małżeństwa tajnego (wówczas - tzw. matrimonium conscientiae).

http://prawnikow.pl/porady-prawne/spraw ... ckim-.html

Tylko wątpię, czy wówczas proboszcz miałby prawo odnotować fakt zawarcia związku przy informacji o pogrzebie.

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lis 2012, 12:07 
Offline

Dołączył(a): 09 sty 2012, 12:05
Posty: 190
Wydaje się, że nastąpiło pewne zamieszanie wywołane utożsamianiem związku małżeńskiego i sakramentu małżeńskiego (obecnie rozróżnialnych), a zawarciem związku w małżeńskiego w przeszłości.
Nie wdając się nadmiernie w szczegóły:
- do czasu wprowadzenia Kodeksu przez Napoleona (jak wiemy zależało mu na rozwodzie, a nie na ślubie) obowiązywała wyłącznie forma związku małżeńskiego zawartego przed odpowiednim duchownym;
- zgodnie z Kodeksem, duchowny odpowiedniego wyznania udzielając ślubu był równocześnie urzędnikiem stanu cywilnego danej gminy (terytorialnej);
- po 1815r. system ten kontynuowały Prusy, przy czym księgi prowadzone były przez duchownych poszczególnych parafii czy gmin wyznaniowych - stąd prowadzenie równolegle dwóch serii ksiąg metrykalnych, z których druga była kopią zwaną duplikatem;
- na naszych terenach (jeśli pamiętam to od września 1873 roku) zaczął obowiązywać cywilny rejestr ksiąg metrykalnych, a księgi wyznaniowe przestały mieć moc obowiązującą dla uznania ważności zawartego małżeństwa - inaczej mówiąc od tego momentu związek wyznaniowy nie był małżeństwem, o ile nie został zawarty przed urzędnikiem stanu cywilnego - włącznie z karami nakładanymi na duchownych rejestrujących związek dwojga osób bez ślubu "cywilnego".
Po 1918r. nastąpiło zamieszanie wynikające z różnej kultury prawnej na terenach byłych zaborów.
We wrześniu 1945r. wszedł w życie Dekret (Dz. U. 48 poz. 272), zgodnie z którym obowiązuje zasada wyłącznie ślubu cywilnego. W związku z tym związek sakramentalny stał się wyłącznie sprawą prywatną tych osób i wtórną w stosunku do ślubu "państwowego". Wyjątkiem był uznanie w lutym 1947r. (Dz. U. 14, poz. 51) ważności niektórych związków małżeńskich wyznaniowych wcześniej zawartych.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek Bud


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lis 2012, 12:47 
Offline

Dołączył(a): 19 cze 2011, 15:57
Posty: 38
W mojej rodzinie ślub kościelny zawarto w 1958 (z dużym weselem) a cywilny dwa lata póżniej gdy dziecko było w drodze.Dzięki temu dwa razy wujostwo obchodziło Złote Gody i też z dużym rozmachem.Ewa.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lis 2012, 13:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 kwi 2010, 20:59
Posty: 112
Lokalizacja: Wąsowo pow. Nowy Tomyśl
Moi rodzice pobrali się 28 wrz 1946 r w Szczecinie. Po 2 latach załatwiając jakies sprawy w urzędzie okazało się ze dla państwa są osobami nie związanymi jakimikolwiek więzami i musieli super ekspresowo wziąć ślub cywilny. Świadkowie byli byli zupełnie przypadkowymi ludźmi z ulicy. No i ojciec musiał sprawę oprzeć o bufet aby mogło bardzo szybko dojść do tego cywilnego błogosławieństwa. Nie spotkała ich żadna kara. Zbyszek

_________________
>Navigare necesse est<
Poszukuję: Przydrożny, Grześkowiak, Bryłka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lis 2012, 13:50 
Offline

Dołączył(a): 10 mar 2009, 13:09
Posty: 629
Witam.
Dopiero ustawa z grudnia 1958 r. zabroniła duchownym, pod groźbą sankcji karnej, udzielania ślubu kościelnego bez uprzedniego doręczenia wyciągu z aktu małżeństwa cywilnego stron.

Moja babcia w kwietniu 1945 roku w Bydgoszczy (3 miesiące po wyzwoleniu miasta ) zawarła ślub cywilny. Nie wiem na mocy jakiego prawa..... może byłego okupanta.
Pozdrawiam.
Grzegorz


Ostatnio edytowano 23 lis 2012, 15:30 przez ebryka1, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lis 2012, 15:28 
Offline

Dołączył(a): 09 sty 2012, 12:05
Posty: 190
"Dopiero ustawa z grudnia 1958 r. zabroniła duchownym, pod groźbą sankcji karnej, udzielania ślubu kościelnego bez uprzedniego doręczenia wyciągu z aktu małżeństwa cywilnego stron."


Co do odpowiedzialności karnej, musiałbym zajrzeć do przepisów.
Natomiast przywołany wyżej dekret stanowił, że nie ma mocy prawnej (w kategoriach cywilnoprawnych) związek inny niż zapisany w aktach stanu cywilnego.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek Bud


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lis 2012, 19:54 
Offline

Dołączył(a): 01 gru 2009, 18:03
Posty: 666
Lokalizacja: Poznań
dana napisał(a):
Witam,
mój dziadek miał tylko ślub kościelny ze swoją 2 żoną, ślub miał być zawarty w 1952 r., nie mogę dojść przyczyny dlaczego tak (bo chyba nie było to wtedy tak do końca zgodne z prawem?). W akcie zgonu tej kobiety z 1960 r.: stan cywilny panna, zgłaszającym zgon był mój dziadek. W księgach parafialnych (potwierdzających pogrzeb kobiety w parafii) jest informacja, że mieli tylko ślub kościelny.
Spotkał się ktoś z podobną sytuacją lub na pomysł na wyjaśnienie?
Niestety w chwili obecnej nie ma dostępu do ksiąg małżeństw, gdzie podobno? zawarli sakrament małżeństwa.


Dziękuję osobie, która rozpoczęła ten wątek.
Mój dziadek swoje pierwszsze małżeństwo zawiera w 1914 roku w Cekcynie. Ten fakt jest odnotowany zarówno w USC jak i zapisany w Księgach zaślubionych.
W 1925 roku w Chojnicach, umiera jego pierwsza żona. Zostaje z dwójką dzieci, 4,5 letnią córka i 9-cio letnim synem. Żona umiera we wrześniu 1925 roku a 25 listopada tego samego roku poślubia drugugą kobietę.
Będąc w 2007 roku w Chojnicach starałam się o akt małżeństwa zawartego 25 listopada 1925 roku. Uprzejme Panie z USC bardzo chciały mi pomóc ale takiego aktu poprostu nie było.
Nie miałam wówczas wiedzy o tym ze zaledwie po dwóch miesiącach jakie upłyneły od śmierci pierwszej małzonki zwiąże się z drugą kobietą. Powiecie Państwo miał małe dzieci, potrzebowały opieki. Nic bardziej mylnego. Dzieci zostały oddane do sierocińca. Dopiero po jakimś czasie trafiły do domu rodzinnego. Ale to juz inna historia.
Przed kilkoma dniami ponownie wystąpiłam z prośbą o wydanie aktu małżeństwa do USC w Chojnicach. Historia się powtórzyła. Panie przejrzały wszystkie dostępne im księgi. I znowu NIC. Sugerując się podpowiedziami Państwa zatelefonowałam do biura parafialnegoi Bazyliki w Chojnicach z prośbą o potwierdzenie udzielenia sakramentu małżeństwa, powołujac się na kłopoty w USC. Odpowiedzi jeszcze nie mam, ale informacje pochodzą z wiarygodnego żródła. Spotkałam się tutaj także z zniekształcaniem jego nazwiska.
Wniokuję z wypowiedzi Koleżanek i Kolegów, Forumowiczów, że piątka dzieci , która urodziła się z tego związku powinna nosić nazwisko panieńskie swojej matki.
A to nie koniec historii. W połowie 1939 roku dziadek jako pomocnik maszynisty wyjeżdza w trasę i już nie powraca do domu. W 1941 roku druga zona dziadka powtórnie wychodzi zamąż w Szczecinie. Podobno otrzymała zaświadczenie z PCK, że mąż jej został uznany za zaginionego.
Nie wiem czy mam prawo ubiegać się o akt ślubu. Zależy mi też na tym zaświadczeniu , które było podstawą do zawarcia
związku małżeńskiego.
Z taką prośbą zwróciłam się do USC w Szczecinie.
Dobrze , że nie ma nic do dziedziczenia bo dopiero była by zagwiozdka.
Pozdrawiam
krysia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lut 2013, 08:39 
Offline

Dołączył(a): 09 sty 2012, 12:05
Posty: 190
Być może drugi ślub (z XI 1925 roku) był zawarty w innym "USC" - np. w miejscowości, z której pochodziła żona.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek Bud


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 lut 2013, 15:58 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1073
Lokalizacja: Poznań
Wpisy związane z tematem tego wątku :
Tytuł: Ślub cywilny a religijny do 1939 roku

o ślubach bez kapłana, które w czasie okupacji hitlerowskiej miały miejsce w Warthegau i wpisach o nich w księgach
Tytuł: Książki, które warto przeczytać

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 maja 2019, 23:08 
Offline

Dołączył(a): 09 paź 2013, 14:30
Posty: 588
W książeczce do nabożeństwa pt” Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej „ wydanej przez Kurię Metropolitalną w Krakowie z dnia 02. kwietnia 1967r pod tematem „ Najważniejsze odpowiedzi katechizmowe „ odnalazłam następujące wpisy dotyczące sakramentu małżeństwa.

30.Małżeństwo jest to Sakrament, w którym dwoje chrześcijan stanu wolnego zawiera ze sobą nierozerwalny związek i otrzymuje łaski do wiernego spełniania przyjętych obowiązków.
31. Gdy dostęp do kapłana jest przez dłuższy czas niemożliwy, katolicy zawierają małżeństwo następująco: wobec dwóch świadków oświadczają , że dobrowolnie wchodzą w katolicki związek małżeński. Po ustaniu trudności zgłaszają się do parafii.
34. W czasach gdy jest trudny dostęp do wyznaczonego przez biskupa kapłana katolickiego, katolicy modlą się w domach, sami świętują dni świąteczne, sami chrzczą dzieci, sami zawierają małżeństwa, a odpuszczenie grzechów osiągają poprzez żal doskonały za swoje winy.

Odnośnie tematu z pkt 31 jak i pkt 34 [ czyli ślubu bez kapłana] był już post , ale książka dotyczyła okupacji hitlerowskiej.
viewtopic.php?p=36378#p36378

Książeczka do nabożeństwa pochodzi z 1967 roku, a ów przepis prawa kościelnego dalej obowiązywał. Nie została rozwiązania kwestia z jakiego roku pochodził. Czy utworzono go dopiero podczas okupacji czy też może obowiązywał dużo wcześniej.
Od ostatniego postu minęło 6 lat być może ktoś spotkał się z tym przepisem ??

Pozdrawiam,
Mirka G.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 maja 2019, 09:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3774
Powyższe odpowiedzi katechizmowe dotykają wprawdzie prawa kanonicznego, ale w istocie wywodzą się z prawa moralnego Kościoła, więc trudno jest odpowiedzieć, kiedy "utworzono taki przepis". Trudności z dostępem do sakramentów i do duszpasterzy są codziennością w całej historii chrześcijaństwa, w tym i dzisiaj, choć oczywiście nie wszędzie w tym samym czasie. Przywołane wskazówki pochodzą więc z wielowiekowej tradycji, zaś przepisy prawa kanonicznego mogą je tylko wypełniać określoną formą prawną.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 maja 2019, 23:04 
Offline

Dołączył(a): 09 paź 2013, 14:30
Posty: 588
W 1197 r- legat papieski Piotr z Kapui nakazał stosowanie w Polsce kościelnej formy zawarcia małżeństwa- nieprzestrzegany szczególnie na wsi. Kościelną formą zawarcia małżeństwa od 1215r było:
1. Nakaz zapowiedzi w 3 kolejne niedziele/ święta przed zawarciem małżeństwa w celu ujawnienia przeszkód. Szlachta osiadła od I poł. XV w. została zwolniona od zapowiedzi.
2. Ślub zawarty w obliczu kościoła
3. Oświadczenie woli w obliczu kapłana i w obecności świadków
Śluby szlachty osiadłej zawierano w domu jednego z nowożeńców [ zazwyczaj panny młodej.

Dekret Tametsi [ 1563] uchwalony przez Sobór Trydencki z l. 1545- 1563r reforma kanoniczna osobowego prawa małżeńskiego [ obowiązywał do 1917r - zasady takie same do dziś] i przyjęcie w Polsce na mocy uchwały synodu piotrkowskiego 19.05.1577r.

1. Nowożeńcy mają zdolność zawarcia małżeństwa przed właściwym plebanem [ zazwyczaj panny młodej]
2. Zgoda nowożeńców tworzy małżeństwo , ksiądz jedynie jest świadkiem zawarcia małżeństwa , które błogosławił – obowiązkowa była obecność świadków
3. Obowiązywały zapowiedzi
4. Egzamin przedślubny ze znajomości katechizmu
Uboga ludność nadal stosowała zwyczajową formę zawarcia małżeństwa – do poł. XVI w tj oświadczenie woli. Kościół ją tolerował i uważał związek za ważny , ale traktował tę formę jako tajemną wobec siebie i nakazywał uzupełniać kościelną formą.

Ciekawym punktem szczególnie dla poszukujących swoich przodków są przeszkody, których katalog sformuował kościół w średniowieczu, a także regulowało je prawo świeckie np. w prawie staropolskim ; wymóg zgody rodziców/ opiekunów [ brak powodował utratę kobiety do posagu], od 1511r” małżeństwa córek rolniczych są wolne”, ale w praktyce wymagano zgody właściciela wsi na małżeństwo z obcym poddanym: prawo litewskie „ przeszkody w różnicy pochodzenia, 1616r kara śmierci dla obu stron za małżeństwo chrześcijanki z Tatarem.
Przeszkody:
1. Zrywające - powodowały nieważność małżeństwa
a) pokrewieństwo – w linii prostej zakaz bezwzględny: w linii bocznej ograniczony do pewnego stopnia pokrewieństwa [ od X w - do VII stopnia komputacji kanonicznej : od soboru laterańskiego w 1215 do IV stopnia ]
b)powinowactwo
c) pokrewieństwo sztuczne, prawne [ adopcja]
d)pokrewieństwo duchowe,
e)wyższe święcenia duchowne, śluby zakonne,
f)istniejące małżeństwo jednej ze stron
g)brak chrztu jednej ze stron
h)nieświadoma nierówność stanowa,
i)cudzołóstwo
j)impotencja
k) porwanie kobiety.
2. Wzbraniające- nie dopuszczały do zawarcia małżeństwa.
a)różnorodność wyznania wśród chrześcijan
b) niepełnoletność jednej ze stron

Małżeństwa tajemne.

Wspomniano już w tym wątku o tajemnej formie małżeństwa w 2012 jednak treść linku jest zmieniona

viewtopic.php?p=153010#p54125

Wobec tego trochę poszperałam w internecie.

W encyklice „ Satis Vobis” opublikowanej przez papieża Benedykta XIV w 1741r, ojciec św. w pierwszym rzędzie mówił o małżeństwach tajnych, zwanych tez potocznie małżeństwami sumienia, uznał , iż stosowne zezwolenie mogłoby zostać wydane w sytuacji istnienia tajnego konkubinatu.
Konieczność zawarcia małżeństwa tajnego z książki Wojciecha Góralskiego „ Kościelne prawo małżeńskie”
1. Para trwa w konkubinacie.
2. Rodzice narzeczonych nie zgadzają się na małżeństwo
3.Duża dysproporcja między statusem społecznym i materialnym narzeczonych
4. Para nie może zawrzeć małżeństwa na gruncie cywilnym
5. W wypadku rozgłoszenia faktu zawarcia małżeństwa utraciliby podstawowe środku utrzymania

Właściwością specyficzną tych małżeństw jest ich tajny charakter [ fakt, którego nie należy rozgłaszać] . Małżeństwo tajne od jawnego praktycznie niczym się nie różni jednakże poza małżonkami oraz ordynariuszem miejsca , nikt o fakcie zawarcia tego małżeństwa nie wie. Obowiązek zachowania tajemnicy musi być spełniony przez kapłana,świadków, małżonków i ordynariusza i może być wzmocniony odpowiednią przysięgą.
Ustawodawca w Kodeksie z 1917r [1132 KPK] określił precyzyjnie podjęcia decyzji o ujawnieniu prawdy o małżeństwie. Są to :
1. Rodzice nie staraliby się o chrzest potomstwa narodzonego w małżeństwie . Bądż też gdyby ochrzcili je pod zmyślonym nazwiskiem nie powiadamiając ordynariusza miejsca o fakcie narodzin i chrztu dziecka w ciągu 30 dni
2. Jeżeliby rodzice nie troszczyliby się o chrześcijańskie wychowanie dzieci.
3. Zawarty związek tajny nie może być odnotowany w księdze chrztów małżonków. Również na marginesie tych dokumentów nie można dokonać nawet wzmianki o jego istnieniu. We wspomnianej już Satis Vobis, fakt chrztu dzieci powinien zostać odnotowany w specjalnej księdze przechowywanej w archiwum kurialnym. Gdyby jednak zapisano je w parafialnej księdze chrztów wtedy nie powinno się czynić żadnej wzmianki o rodzicach dziecka.

Zródło:
Ginter Dzierżon” Zawieranie małżeństw tajnych” 2006 rok,
Anna Karabowicz „Staropolskie prawo małżeńskie osobowe”
Wojciech Góralski „ Kościelne prawo małżeńskie”

Skoro istniały kościelne małżeństwa tajemne to zgodnie z obowiązującymi Kodeksami oraz przysięgą nie wolno im było zawrzeć małżeństwa cywilnego oraz ujawnić prawdy o małżeństwie, to w takim razie jak sobie radzono z tym faktem w okresie napoleońskiego, a później pruskiego USC, skoro obowiązkiem było każde małżeństwo, urodzenie dziecka, oraz zgon odnotować w odpowiednim USC ??

Pozdrawiam,
Mirka G.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL