Niestety nic nie wiem na ten temat, ale wygląda obiecująco. Lata 1940-45 kojarzą mi się z badaniami wykluczającymi żydowskie pochodzenie - zdaje się, że niektórzy musieli udowadniać, że są "czystej krwi", żeby dostać obywatelstwo Rzeszy. Pewnie wyrażam się nieprecyzyjnie - niech jakiś znawca tematu sprostuje...
W każdym razie może jakieś ślady po tych poszukiwaniach pozostały.
Znalazłem np. coś takiego:
III Rzesza operowała według zaiste orwellowskich zasad. Korzenie członków partii sprawdzano do 1800 r. Oficerów SS do 1750 r. W szczególnym przypadku jednemu partyjniakowi, który miał „semicki wygląd,” dowiedziono, że jakiś jego przodek poślubił Żydówkę w 1616 roku i wyrzucono go z funkcji państwowych. Jednocześnie – dla niektórych wybranych – Hitler oraz jego zaufani biurokraci wydawali certyfikaty „aryjskości.” -
http://zydowscyzolnierzehitlera.blox.pl ... KOSCI.htmlW sierpniu otwierają archiwum, więc na pewno zapytam.
Maciej