Kurier Poznański 1919.09.06 R.14 nr 205Antoniny.Warszawski| „Dziennik Powszechny” pisze:
Potwór bolszewicki na Ukrainie, miażdżony :przez stopy naszych wojsk zwycięskich, jeszcze w konwulsjach ostatnich niszczy co może dokoła. Na wieść o zbliżaniu się zastępów polskich panika ogarnia dzikie hordy, a ich zawziętość bezsilna, oporu skutecznego stawiać w walce zbrojnej niezdolna, mści się na bezbronnych ludziach i rzeczach w szatańskiem iście rozpętaniu. Nurza się ta dzicz oszalała we krwi ofiar, rozkoszuje się w znęcaniu nad niemi, pląsa dokoła pożarów, obracających w zgliszcza dzieła pracy pokoleń, pamiątki przeszłości, zabytki cywilizacji, owoce natchnień i twórczości jej ducha.
Znikły z oblicza ziemi Wołyńskiej wspaniałe Antoniny. Znikł strawiony przez pożar stary dom w którym niegdyś marzył Antoni Malczewski, rozpadł się w gruzy pałac olbrzymi stopniowo dokoła tego domu powstały, znikły niezliczone dzieła sztuki i pamiątki nagromadzone tam przez Józefa hr. Potockiego, który uczynił z Antonin jedną z największych siedzib w Polsce i stworzył tam ognisko kultury, promieniując na kraj cały.
Do ostatnich czasów ostawało się wszystko. Zdawało się, że ocaleje, że wśród tylu ruin jeszcze jedna olbrzymia nie stanie się ruina, że przetrwa koniec zawieruchy, jak przetrwało jej porywy najsroższe. Stało się na nieszczęście inaczej. W dniu 12 sierpnia, na dni kilka zaledwie przed wkroczeniem wojsk polskich, zapłonęły dokoła pałacu niszczycielskie żagwie a wszczęty pożar szalał w ciągu trzech dni, złowieszczą dokoła rzucając łunę.
Wyły z uciechy dzikie hordy patrząc, jak pastwił się płomień nad kilkanaście tysięcy tomów liczącą biblioteką, jak ginęło w ogniu archiwum rodzinne ks. Sanguszków, jak paliły się stare portrety i nowe pędzla Matejki, jak nikły obrazy Kossaków, Pochwalskich i starych mistrzów sztuki europejskiej, jak tłukły się i rozpadały bezcenne zbiory porcelany koreckiej, jak prastare pamiątki rodzinne, jak wspaniałe bronzy i kryształy niszczył żywioł rozszalały, obracając wszystko w perzynę. Pozostała dziś ruina ogromna, której podźwignąć do stanu dawnego nikt już nie zdoła. Są rzeczy niknące bezpowrotnie i ani wskrzesić, ani odtworzyć się dla naszego świata nie dające już nigdy. Oczyściły się w ogniu ofiarnym, przeszły do świata innego, ale nie zginęły. I cokolwiek się stało, nie na darmo istniały leżące dziś w gruzach Antoniny. Pozostało to, czego żaden ogień nie strawi, pamiątka dzieła cywilizacyjnego na kresach i wpływ, które to dzieło wywarło i wywierać będzie świadomie i nieświadomie dla ulegających mu w najdalszej przyszłości. Nie ma już Antonin. Ale były.
Pałac w Antoninach – wybudowany w XVIII w. przez Ignacego Malczewskiego.
Pałac przebudowany według projektu architekta Franciszka Arveuf w 1897 r. w stylu neobarokowym został spalony w 1919 r. Ostatnim właścicielem Antonin był Józef Mikołaj Potocki (1862-1922), który ożenił się z ks. Heleną Radziwiłłówną (1874-1959) i miał dwóch synów: Romana Antoniego (1893-1971) oraz Józefa Alfreda (1895-1968)[. Żoną Józefa Alfreda była Maria Potocka (1908-2003).
Pałac słynął ze swej stadniny zarodowej koni arabskich oraz piwnic stanowiących kolekcję trunków o nieobliczalnej wartości. W pomieszczeniach pałacowych znajdowała się wielka kolekcja obrazów (m.in. Matejki i Fałata) oraz porcelany i książek. Józef Mikołaj Potocki opiekował się księgozbiorem sławuckim Sanguszków, który znacznie powiększył; w dobrach w Antoninach zgromadził około 20 tysięcy tomów oraz liczne dzieła sztuki. Wszystko to w ogromnej większości zostało zrabowane i zniszczone w roku 1919, podczas i wojny polsko-bolszewickiej.
Po wydarzeniach wojennych Potocki przewiózł resztkę zbiorów do pałacu w Warszawie, gdzie uległy zniszczeniu w czasie powstania warszawskiego.
Wysoko podpiwniczony pałac wybudowany został na planie prostokąta. Po zespole pałacowym ocalały: brama wjazdowa z herbami: Pilawą Potockich i Pogonią Sanguszków, park krajobrazowy z XIX w., budynek kordegardy oraz stajnie. Przy pałacu znajdował się piękny ogród, opisany wierszem przez J. Głowackiego, wydanym w 1822 r. Spis roślin znajdujących się w ogrodzie wydrukowano w 1853 r. w Petersburgu. Następny, dokładniejszy, ukazał się w 1859 r. w Warszawie.Źródło
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%82a ... note-Geo-2