Cytuj:
Ideą moją było znalezienie źródła nazwiska oraz oddanie moich badań najbliższym. Nie mogę jednak zagwarantować że inni tego nie opublikują. Jak to ma się w świetle prawa ?.
Pośrednio sam sobie udzieliłeś odpowiedź. Nie jestem prawnikiem, jednak w moim odczuciu z takimi ukrywanymi w rodzinie "rewelacjami" należy postępować bardzo ostrożnie. Zwłaszcza jeśli żyją osoby których to bezpośrednio dotyczy. Wiedzę tę udostępniłbym najbliższym dopiero jakiś czas po odejściu tych osób do wieczności. Może to oznaczać również że to nigdy nie będzie udostępnione.
Pozdrawiam,
Roman