Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 05 lut 2025, 07:44

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 18 lis 2013, 09:08 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5253
Lokalizacja: Poznań
Witam,
Bardzo lubię czytać tłumaczenia aktów z niemieckiego i czasami napotykam na tego tupu adnotacje:

Zduny, 24 lipca 1899. W oparciu o prawomocny wyrok Królewskiego Sądu Ziemskiego Izba Cywilna I w Ostrowie, z 17.12.1898, małżeństwo szewca Walentego Radajewskiego z Rosiną Radajewską z domu Wrthold zostało rozwiedzione.

Czytałem o rozwodach w XVIII i XIX wieku wśród arystokracji, ale dopiero na WTG pierwszy raz spotkałem się z tym, że rozwodzili się też "normalni" ludzie. Przecież rozwód jeszcze za czasów II RP był skandalem towarzyskim i osoby rozwiedziony nie były przyjmowane, a stosunek KK do rozwodów znamy do dziś. Może ktoś wie coś bliższego na ten temat?

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 lis 2013, 14:03 
Offline

Dołączył(a): 04 lis 2011, 08:11
Posty: 857
Lokalizacja: Gniezno
To rozwód z czasów końca XIX wieku, więc możliwe, że jakieś rozluźnienie obyczajów następowało.... chociaż z drugiej strony rozwody czy stwierdzenie nieważności było nikłym procentem w stosunku do zawieranych małżeństw. Wg mnie pewno poniżej 1 %, chociaż nigdy statystyki nie prowadziłem :)

_________________
Pozdrawiam. Mikołaj M


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 lis 2013, 14:23 
Offline

Dołączył(a): 29 maja 2013, 13:27
Posty: 528
Doś dużo informacji na ten temat znajduję się w Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Przegl%C4% ... _XIX_wieku

pozdrawiam
Marek Szymański


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 lis 2013, 15:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5253
Lokalizacja: Poznań
Bardzo ciekawy artykuł, ale potwierdza tylko to co już napisałem, że rozwód w II połowie XIX wieku był czymś nieprzyzwoitym, a w Polsce jeszcze dłużej.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2013, 19:41 
Offline

Dołączył(a): 04 cze 2010, 17:56
Posty: 16
Kontynuując rozpoczęty wątek. Mam pytanie czy zna ktoś lub wie gdzie można znaleźć informację na temat procedury rozwodów cywilnych na przełomie XIX/XX dla Poznania i okolic.
Tomasz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2013, 20:21 
Offline

Dołączył(a): 29 maja 2013, 13:27
Posty: 528
Od 1975r obowiązywało "Cywilne prawo małżeńskie" wprowadzone z inicjatywy Otto von Bismarcka. Mależy dotrzeć do treści tej ustawy. Od tego czasu z punktu widzenia prawa obowiązywały tylko śluby cywilne jednak jeśli małżonkowie tego chcieli mogły odbyć się też ceremonie religijne. musiał najpierw być slub cywilny żeby mógł odbyć się slub kościelny.

pozdrawiam
Marek Szymański


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 mar 2015, 19:12 
Offline

Dołączył(a): 30 lis 2007, 12:24
Posty: 16
Lokalizacja: Opole
Serdecznie witam
Szukam informacji na temat; czy w dziewiętnastym wieku udzielano rozwodów i czy były ewidencjonowane, jeśli tak, to gdzie mogę znaleźć te akta.
Adam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 mar 2015, 20:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sie 2007, 11:59
Posty: 439
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Adamie !

Podobny temat poruszyłem wcześniej: viewtopic.php?f=2&t=7149&hilit=separierte

Spójrz, może coś Ci wyjaśni.

_________________
Pozdrawiam
Mariusz Formanowicz
(kontakt na e-mail: mariusz@formanowicz.pl)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 mar 2015, 15:43 
Offline

Dołączył(a): 30 lis 2007, 12:24
Posty: 16
Lokalizacja: Opole
Witam
Dziękuję za informację.
Z pytaniem zawartym w moim poście zwróciłem się do Archiwum Państwowego w Poznaniu -odpowiedź - szukaj na www.szukajwarchiwach.pl, czyli radź sobie sam. Przykre to, gdyż spodziewałem się uzyskać wiadomość, czy w ogóle takie akta istnieją.
Pozdrawiam
Adam Nawrocki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 mar 2015, 21:54 
Offline

Dołączył(a): 01 gru 2009, 18:03
Posty: 667
Lokalizacja: Poznań
Skoro odpowiedziano, ze nalezy szukać w "szukajwarchiwach" to takie akta są dostępne i rozwodów też sądy udzielały. Znalazłam aż 594 strony różnych akt sądowych np. Sąd Powiatowy w Poznaniu. Archiwum grodzkie 1849-1861. Kreisgericht zu Posen Grodarchiv. Ekstrakty akt
Moja prababcia w swoim akcie zgonu ma dopisek, ze jej trzecie małżeństwo zostało prawomocnym orzeczeniem sądu rozwiazane ( Sąd Królewski w Chojnicach). Działo się to co prawda w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku a nie w okresie który Ciebie interesuje ale dla mnie to było ogromne zaskoczenie. W Chojnicach informowałam się w tamtejszym sądzie czy są akta spraw z 1910 roku. Odpowiedziano mi , ze mam szukać ich w AP w Bydgoszczy.
Sądzę, że masz jakieś informacje gdzie sąd orzekł ustanie małżeństwa nawet domniemane.
Niestety takie akta są dostępne tylko w archiwach i trzeba sie tam osobiście pofatygować.
Pozdrawiam
krysia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 mar 2015, 18:54 
Offline

Dołączył(a): 30 lis 2007, 12:24
Posty: 16
Lokalizacja: Opole
Dziękuję, to ważna informacja, będę szukał w aktach sądowych.
Pozdrawiam
Adam Nawrocki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 mar 2015, 10:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2007, 21:45
Posty: 1713
Lokalizacja: Gdańsk
AdamNawrocki napisał(a):
Szukam informacji na temat; czy w dziewiętnastym wieku udzielano rozwodów i czy były ewidencjonowane, jeśli tak, to gdzie mogę znaleźć te akta.
Co prawda nie piszesz, kiedy ślub miał miejsce, ale można co nieco znaleźć również w dowodach do małżeństw (akta zbiorcze) USC.

W przypadku, gdy ślub został zawarty po październiku 1874 roku i znalazł się w rejestrach USC, adnotacja o rozwodzie z pewnością znalazła się w akcie.
Przykład z naszego forum:
viewtopic.php?f=15&t=336&p=81977#p81977

O ile zachowały się dowody do małżeństw z tego roku, powinien się w nich znaleźć dokument, na podstawie którego taką adnotację wpisano.
Dodatkowo, jeżeli osoby rozwiedzione zawarły następne małżeństwo cywilne, musiały przedstawić swój stan cywilny. Również w takim przypadku odpowiedniego dokumentu trzeba szukać w aktach zbiorczych małżeństw tego USC.
Ciekawy jest fakt, że w kolejnym akcie ślubu bardzo rzadko wpisywano, że mężczyzna jest rozwiedziony, zaś kobieta - prawie zawsze. Dopiero analiza akt zbiorczych lub odszukanie poprzedniego aktu małżeństwa wykazuje, że mężczyzna był rozwodnikiem.

Z reguły były to kilkustronicowe odpisy wyroku wraz z uzasadnieniem (uzasadnienia są najciekawsze), oczywiście w języku niemieckim.
Przykład (akta zbiorcze małżeństw z 1888 roku - USC Grodzisk Wielkopolski):
http://szukajwarchiwach.pl/53/1857/0/5/188/skan/full/XjZ8oifA1iJgc97u3qaA2Q (i dalsze strony).

Dla osób nie znających języka, poniżej przedstawiam taki trzystronicowy dokument z 1924 (akta zbiorowe rejestracji stanu cywilnego do księgi małżeństw - USC Separowo):
http://szukajwarchiwach.pl/53/1944/0/5/214/skan/full/5uswryJu0ApzYVcOF6zUbw
http://szukajwarchiwach.pl/53/1944/0/5/214/skan/full/7s85QBJf_PlVRoC0YyPhSQ
http://szukajwarchiwach.pl/53/1944/0/5/214/skan/full/hSeZeC8-TYbTYBA3GioEiA

W szczególnych przypadkach na podobne dokumenty można trafić nawet w dowodach do akt zgonu lub urodzenia, ale to już bardzo rzadko.

_________________
Pozdrawiam
Lila Molenda

http://www.molendowie.eu
http://www.rychwiccy.eu

Szukam:
1.Skąd przybył do par. Komorniki JAN MOLENDA (*ok.1759,+29.10.1839 Kotowo) z żoną FRANCISZKĄ (*ok.1774,+1.09.1859 Sapowice)? Gdzie i kiedy wzięli ślub?
2.Gdzie urodził się ok.1806 r. ich syn, ANDRZEJ MOLENDA?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 30 mar 2015, 17:50 
Offline

Dołączył(a): 30 lis 2007, 12:24
Posty: 16
Lokalizacja: Opole
Informacja bardzo ważna, gdyż wskazuje, w jakim dziale szukać. Mam nadzieję, że w Pobiedziskach takie akta były wytwarzane.
Dziękuję i pozdrawiam
Adam Nawrocki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lis 2015, 13:14 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5253
Lokalizacja: Poznań
Witam,
Wracam do starego tematu.
W parafii Mieścisko 1856/4 znalazłem następujący ślub:
Jędrzej Błażyński młodzian z Józefą Łukaszewicz rozwódką (wieku nie podano).

Ponieważ był to ślub kościelny, rozwód/unieważnienie małżeństwa też chyba musiało być kościelne?
Mam też dodatkowe pytanie. Jeśli jedno z małżonków zostało porzucone i przez kilka/kilkanaście lat nie wiedziało o losie swojej "drugiej połowy", czy był to dostateczny powód do unieważnienia małżeństwa?

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lis 2015, 13:24 
Offline

Dołączył(a): 21 mar 2007, 10:02
Posty: 2498
Pozwalała na to bulla "Sacrosanctae universalis ecclesiae" o ile "wieść niesie czy słuszny domysł uczy", że współmałżonek nie żyje.

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lis 2015, 14:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5253
Lokalizacja: Poznań
Bardzo dziękuję. Należę do "ciekawskich", stąd moje pytania :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lis 2015, 19:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 mar 2010, 21:25
Posty: 497
Bartek napisał(a):
Pozwalała na to bulla "Sacrosanctae universalis ecclesiae" o ile "wieść niesie czy słuszny domysł uczy", że współmałżonek nie żyje.


Do uzupełnienia dodam że aby można było myśleć o powtórnym małżeństwie wedle uwczesnego prawa kanonicznego śmierć pierwszego małżonka musi być "wszelkie wątpliwości zupełnie usuwającymi" a przy tym potwierdzona przez dokument urzędowy lub dwóch wiarygodnych świadków którzy są pewni i przynajmniej widzieli śmierć lub ciało owej osoby (współmałżonka) nie zależnie czy było to w bitwie czy na morzy.
Samo odejście/porzucenie czy nawet dostanie się w niewolę czy jasyr współmałżonka nie było rozerwaniem węzła małżeńskiego.I nie dawało możliwości powtórnego małżeństwa.
Formalnie należało otrzymać dyspensę na powtórny związek małżeński.W dyspensie pisano jak gdzie i kto potwierdza ową śmierć wcześniejszego małżonka jednej ze stron.
Miałem okazję widzieć jeden taki dokument z 1817r. Małżonek zginął we Francji w wojsku w czasach napoleońskich w czasie odwrotu wojsk co potwierdzili 2 świadkowie którzy byli w tej samej jednostce a nie byli również krewnymi ani powinowatymi zadnej że stron mających zawrzeć nowy związek małżeński.
W wiekach wcześniejszych stosowano zasadę że brak wieści o losach osoby przy jednocześnie wiarygodnych pogłoskach o śmierci współmałżonka musiał wiązać się z okresem 7 lat od owej rzekomej śmierci.Aby pozostały małżonek mógł formalnie zawrzeć nowe małżeństwo.
W przypadku powrotu pierwszego małżonka prawne i jedynie słuszne było pierwsze małżeństwo.

_________________
Pozdrawiam
Olgierd


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lis 2015, 20:26 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5253
Lokalizacja: Poznań
Dziękuję Olku, nie wyjaśnia to jednak wpisu, że biorąca ślub była rozwódką. Gdyby mąż zaginął, to po 7 latach uznano by ją za wdowę i właśnie taki dopisek został by zamieszczony.
http://szukajwarchiwach.pl/53/3399/0/-/ ... /#tabSkany

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lis 2015, 22:39 
Offline

Dołączył(a): 21 mar 2007, 10:02
Posty: 2498
Wydaje mi się, że przypadki wydawania dyspens na wejście w powtórny związek popartych potwierdzeniem zgonu współmałżonka (o czym wspomina Olek) były rzadkie. W XVIII i XIX wieku najczęściej wydawano dyspensę popartą brakiem śladów życia współmałżonka (zeznania świadków którzy objechali kraj świata ale nie udało się im go odnaleźć, lub np. widzieli go ostatnio ciężko chorego a obecne miejsce jego pobytu jest nie do ustalenia). Osobę wchodzącą na podstawie takiej dyspensy w kolejny związek nazywano czasem w księgach kościelnych rozwodnikiem czy rozwódką, ale nigdy wdowcem czy wdową.

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lis 2015, 23:08 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 lut 2013, 22:28
Posty: 672
Lokalizacja: Wrocław
Czyli pierwszy ślub Józefy to będzie ten?
Parafia katolicka Mieścisko, wpis 8 / 1850
Joseph Łukaszewicz (26 lat)
Josepha Przybylska (26 lat)

W PP powyższy wpis wygląda tak:
Parafia katolicka Mieścisko, wpis 4 / 1856
Andreas Błażyński (21 lat)
Josepha Łukaszewicz (35 lat, wdowa)

Zapewne bardziej wiarygodny jest unikat księgi z AA Gniezno, ale pewnie trzeba by sprawdzić.

_________________
Piotr Lis

Burzyński i Kotecki (Kociałkowa Górka, Czerlejno)
Błażejewski (Krzywiń), Dubisz (Strzyżew, Bieżyń)
Baranowski (Jurkowo, Rąbiń), Bukowiecki (Jurkowo)
Szuleta (Wrząca i Racławice), Kurzawa (par. Goszcz i Giżyce)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lis 2015, 23:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5253
Lokalizacja: Poznań
Bardzo Wam dziękuję za wyjaśnienia. Dyspensa na kolejny związek z wpisem rozwódka jest przekonująca.
Nie będę aż tak dociekliwy, żeby szukać w AAG, bo nie dotyczy on mojej rodziny. Jestem w czasie indeksowania Ksiąg Mieściska i bardzo mnie zaintrygował ten wpis z rozwódką. Wpis w PP jest dokładniejszy, bo w odpisach z tego roku nie ma podanego wieku.
A co z rozwodami w XVIII wieku? Czytam często życiorysy arystokratów z tego okresu i rozwódek jest tam sporo.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2015, 08:00 
Offline

Dołączył(a): 21 mar 2007, 10:02
Posty: 2498
Henryk Krzyżan napisał(a):
A co z rozwodami w XVIII wieku? Czytam często życiorysy arystokratów z tego okresu i rozwódek jest tam sporo.

U arystokratów małżeństwo zwykle unieważniano na podstawie różnych defektów formy czy zgody woli przy zawieraniu samego małżeństwa. Do tego nie trzeba było czekać 7 lat ;)

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2015, 08:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5253
Lokalizacja: Poznań
W sumie nie powinno mnie to dziwić, za pieniądze można kupić wszystko :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2015, 10:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 paź 2014, 16:15
Posty: 282
Lokalizacja: Konin
Józefa Jankowska zd.Szymańska to osoba z mojej rodziny: http://szukajwarchiwach.pl/53/1960/0/3/ ... /#tabSkany
Woj. przetłumaczył:
"…córka dożywotnika Tomasza Szymańskiego zamieszkałego w Szlachcinie Kolonii pow. Środa i jego zmarłej żony Marianny z domu Nowak ostatnio zamieszkałej w Szlachcinie Kolonii pow. Środa…
na marginesie:
nr 8
Na podstawie uprawomocnionego wyroku Królewskiego Sądu Ziemskiego w Poznaniu, z dnia 7 kwietnia 1918 roku, małżeństwo zawarte pomiędzy Józefem Jankowskim i Józefą Jankowską z domu Szymańska zostało rozwiedzione.
Szlachcin, 26 lipca 1918
Urzędnik stanu cywilnego
(-) Tomaszewski"

Czy mogę gdzieś odszukać dokumenty dotyczące tego rozwodu?

_________________
Pozdrawiam, Leszek.

Nazwiska:
Jopek,Głowacki,Zbierski,Owczarzak - Janowo k/Środy,par.Mączniki
Szaroleta,Przybysz - Głuszyna k/Poznania
Krzyżan,Danecki - Budzisław,par.Gościeszyn
Szymański,Krzyżan - Szlachcin
Kaczmarek,Hurysz - Żerniki,par.Opatówko


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2015, 13:40 
Offline

Dołączył(a): 04 lis 2011, 08:11
Posty: 857
Lokalizacja: Gniezno
akt nr 21, ślub rozwódki
https://drive.google.com/file/d/0B-6FGK ... sp=sharing

_________________
Pozdrawiam. Mikołaj M


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 lis 2015, 08:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 mar 2010, 21:25
Posty: 497
Bartek napisał(a):
Wydaje mi się, że przypadki wydawania dyspens na wejście w powtórny związek popartych potwierdzeniem zgonu współmałżonka (o czym wspomina Olek) były rzadkie. W XVIII i XIX wieku najczęściej wydawano dyspensę popartą brakiem śladów życia współmałżonka (zeznania świadków którzy objechali kraj świata ale nie udało się im go odnaleźć, lub np. widzieli go ostatnio ciężko chorego a obecne miejsce jego pobytu jest nie do ustalenia). Osobę wchodzącą na podstawie takiej dyspensy w kolejny związek nazywano czasem w księgach kościelnych rozwodnikiem czy rozwódką, ale nigdy wdowcem czy wdową.


Nie wiem jaka była praktyka z nazywaniem osoby powtórnie wchodzącej w związek małżeński po dyspensowaniu od "potwierdzonego zgonu wcześniejszego małżonka" w XIX w. Faktem jest jak wspomina Bartek była to wielka rzadkość dyspensowania od śmierci małżonka. Ja spotkałem tylko raz a widziałem dość sporo różnych dyspens szczególnie z I połowy XIX w. W przypadku o którym wspomniałem jest narzeczona określona w zapisie powtórnego ślubu jako wdowa. Bowiem formalnie nią była po dyspensowaniu i uznaniu przez władzę zwierzchnią śmierci jej wcześniejszego małżonka za zgodnie z wymogami prawa kanonicznego za potwierdzoną i uznaną.
Można spekulować że duży wpływ na to jak pleban określał miał sam charakter i rodzaj co do śmierci czy też raczej rozerwania węzła małżeńskiego z wcześniejszym małżonkiem. Czasem też znajomość prawa kanonicznego przez samego proboszcza. A z tym bywało czasem różnie szczególnie w parafiach wiejskich jak się czyta co niektóre pisma do Konsystorza z podaniami o choćby dyspensy od różnych rzekomych przeszkód.

_________________
Pozdrawiam
Olgierd


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL