Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 17 lis 2024, 08:41

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 lis 2013, 10:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 paź 2013, 23:02
Posty: 39
Lokalizacja: Kębłowo/Zbąszyń/Przemęt
W dostępnych w WBC rocznikach "Orędownika na powiat wolsztyński" z lat 20-tych ubiegłego wieku napotkałem serię ogłoszeń i artykułów dot. wyjazdu naszych robotników do pracy w kopalniach francuskich. Były to wyjazdy grupowe zorganizowane przez powiatowe urzędy pośrednictwa pracy. Szczególnie zainteresowało mnie ogłoszenie starosty wolsztyńskiego w numerze 93 z 07.10.1921 r., gdzie podane są wymagania dla osób, które mogą zgłosić się jako chętne do wyjazdu. Jednym z kryteriów jest posiadanie kategorii zdrowia CI, CII, b i d dla roczników 1891-1902 - potwierdzonej przez P.K.U., co wg mnie trochę kłóci się z innym zdaniem tego ogłoszenia mówiącym, że "...tylko robotnicy zupełnie zdrowi mogą liczyć na przyjęcie przez Misję Francuską". Mój dziadek (rocznik 1900), ranny w wojnie bolszewickiej, pracował 5 lat w jednej z francuskich kopalń. Spodziewam się, że aby wyjechać skorzystał z przepisów potwierdzających kategorię zdrowia związaną z odniesionymi na wojnie ranami.
W obszernym artykule w numerze 77 z 07.07.1922 r.: wspomniane jest, że "W r. 1921 syndykat kopalni otworzył własne biuro w Poznaniu, dokąd kieruje wychodźców polski urząd pośrednictwa pracy; z Poznania bezpośrednie wagony syndykatu kierują wychodźców przez Berlin, Kolonię i Metz na Toul, gdzie znajduje się główna stacja rozdzielcza”.
Pomijając cała kwestię pobytu naszych rodaków we Francji, mam pytanie czy w polskich archiwach znajdują się gdzieś ślady list rekrutacji robotników do francuskich kopalni lub może listy przewozowe grup wyjeżdżających w opisaną trasę ?

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2013, 13:14 
Offline

Dołączył(a): 27 gru 2012, 18:12
Posty: 51
Witam!
Mój pradziadek (rocznik 1861) również pracował w kopalniach francuskich. Niestety nie jestem pewien okresu w którym wyjeżdżał, ale młodzianem pewnie już nie był. Wspomniany przez ciebie artykuł z 1921 rozumiem tak: w pierwszej części wypunktowano życzenia pracodawcy, który oczekiwał zdrowych, młodych, doświadczonych pracowników, a w drygiej, polska administracja utrudniała wyjazdy zdrowym pracownikom z młodych roczników 1891-1902. (Przynajmniej te wyjazdy organizowane przez urzędy) Niestety nie znam żadnych źródeł archiwalnych, czy to polskich, czy francuskich, dlatego dołączam się do prośby o pomoc we wskazaniu takich dokumentów.
Pozdrawiam, Artur Hübner


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2013, 13:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2007, 21:45
Posty: 1713
Lokalizacja: Gdańsk
kkotlar napisał(a):
Pomijając cała kwestię pobytu naszych rodaków we Francji, mam pytanie czy w polskich archiwach znajdują się gdzieś ślady list rekrutacji robotników do francuskich kopalni lub może listy przewozowe grup wyjeżdżających w opisaną trasę ?
Takie listy są np. w AP Poznań:
http://szukajwarchiwach.pl/53/295/0/2/833/#tabSkany
I czekają na indeksację w BaSIA. :wink:

Warto korzystać z wyszukiwarki na szukajwarchiwach.pl, bo to nie tylko skany, ale przede wszystkim ogromne źródło informacji.
Najróżniejsze dokumenty i listy związane z emigracją zarobkową do Francji w okresie międzywojennym są w AP Poznań, lecz również w innych archiwach:
http://szukajwarchiwach.pl/search?q=Francji&rpp=15&page=1

_________________
Pozdrawiam
Lila Molenda

http://www.molendowie.eu
http://www.rychwiccy.eu

Szukam:
1.Skąd przybył do par. Komorniki JAN MOLENDA (*ok.1759,+29.10.1839 Kotowo) z żoną FRANCISZKĄ (*ok.1774,+1.09.1859 Sapowice)? Gdzie i kiedy wzięli ślub?
2.Gdzie urodził się ok.1806 r. ich syn, ANDRZEJ MOLENDA?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2013, 16:36 
Offline

Dołączył(a): 23 paź 2011, 13:07
Posty: 209
Lokalizacja: Poznań
Mój pradziadek także pracował we Francji w kopalni. Był z roku 1893 i 1 raz wyjechał 22.07.1922, wrócił 25.10.1924, a 2 raz był od 20.01.1926 do 13.10.1928. W czasie jednego z wyjazdów napisał wiersz. Opisuje on życie polskiego górnika we Francji. Wrzucę go może kogoś zainteresuje.
Lilia dzięki za informacje, nie wiedziałem że zachowały się jakieś dokumenty wyjeżdżających do Francji :)

Poniżej wspomniany wiersz (pisownia oryginalna):

Sezon mego odjazdu do Francyji
§1
Jade do Francyji jezdem wesoły, że tam się
przyodzieje bo jezdem goły, i zarobie
Franków pare tysięcy, kupie w Polsce
Folwark albo i wjency.
§2
Tak sobie raz myślałem gdy do Francyji
odjeżdzać miałem w Poznaniu na
pociąg wesoło wskakuje i do Częstochowy
wesoło pilnuje, a gdy przyjechałem
do ty Częstochowy to o dalszy podróży
niema tu mowy.
§3
Najpierw tu w Barakach sobie
wypoczniecie, dobże się najecie i napijecie,
tu się na podłodze pięknie wyśpicie,
i grochu kaszy choć bez Okrasy trochę
pojecie.
§4
Może kościuszki przy sobie macie to
je tu wszystkie powydawajcie, a Żony i
dzieci są w domu bez hleba, toć dla Ojczyzny
cierpieć zawsze trzeba.
§5
A we Francyji nic nie potrzeba tam
darmo dają Winna i hleba, tylko
żebyście w drodze nie zesłabli a jak
będziecie w Taulu to pal to Djabli
§6
Jeszcze do Lekarza was prowadzą czy
wszystko w pożątku to oglądają,
niemasz bracie zębów lub palca
u nogi to pa bon jesteś mój drogi,
zabieraj swoje manatki i marsz
z powrotem do Matki.
§7
Bo nam we Francyji ludzi potrzeba
co nie zjadają zadarmo hleba, tam
masz mieć sieły jak polski wół
gdy chcesz byś dobrem górnik
był.
§8
Gdy za zdrowego jezdeś uznany, w
zamknięty pociąg będziesz wpakowany
i już cię wiozą do tego Kraju, tam
masz Żyć szczęśliwie jak Adam w Raju,
tylko się zapisz na 12 miesięcy to jusz
od ciebie nie żądają więcy.
§9
Jedziesz do Kopalni gdzie cię przeznaczą,
do czegoś zdolny to tam zobaczą,
wozów trzydzieści masz naładować i tam
do Troli je zarolować, nie wykonasz
tego Parysa przychodzi, bon dio bon dio
krzyczy w koło ciele chodzi.
§10
Po boku tramwalje kamerat, a ja sobie
myśle że ogłupiał ten Kataniaż,
co wy Tramwaje tu w Kopalni macie
przeciesz wy wcale Tramwaji nieznacie,
a żebem jednak niebył przejechany
wskoczyłem prętko koło jedny ściany
ale mi w głowie inna myśl byłskła
bo miejsca mało to wskocze do wóska.
§11
We wósku siedze patrze zdziwiony wnet
Tranwaj nadjedzie i zktóry strony,
Parysa krzyczy i sobie odchodzi, za
hwile z tłumaczym przychodzi, Tłumacz
mi mówi wy go nie suchacie każe
wam pracować, wy we wózek siadacie.
§12
Paryżan? mi mówił że Tranwaj nadjedzie
więc mam iść na bok bo mnie zajedzie,
a że mało miejsca na boku znalazłem
to sobie tutaj we wózek wlazłem,
po boku Francuje po polsku to znaczy
że żeście wydali zamało pracy.
§13
A więc wychudź z wózka bierz się do
Opaty bo jak nie będziesz pracował
to nima zapłaty, tak mi nie pozostaje
nic innego jak zacząć znowy tego
samego.
§14
Z Kopalni wyjdziesz napracowany i jak
djaboł czarny a tu z myciem jest
widok strasznie marny, bo tu kompielii
wcale nie mają, widzisz polaku tak
ociebie Francuzi dbają.
§15
Kataniaż idzie prosto do zagrody, tam na niego
czeka Żona lub Matka z pełnym wiadrem
wody, a my polacy wjednem cebże pięciu
i jeszcze za to Kataniarz polski nam
Franka strąci.
§16
Jeszcze do tego w zimnej myjesz się
wodzie bo ciepła być może zdrowia
na szkodzie, bo tu Polaków bardzo
szanują jak jem do kuczyć ciągle
medytują, najwięcej pan Leżniak
zdziera znas skóre, bo zamiast Obiadu
to za trzy Franki stawia nam Żyburę
a Mięso twarde daje nam z Mała
co nie wjęcy warte jak jednego zuła
§17
By w zapomnienie poszła ta niedola
pujdę sobie wypić jednego pizdola, a
gdy wypije tak pięć pszy kopie, to
potym sobie zgniewem popłokne i
w zapomnienie jest we Francyji
nam polakom bjeda, to Żeniec
się czasem przyda.
§18
Trochę rozrewki chcerz mieć w Niedole
idziesz do Estaminetu gdzie są Madmazele
tu możesz kochać jak masz hęć nato,
ale się Franków pozbędziesz zato,
bo kobiety Francuskie one są
światowe, i za Franka na wszystko
gotowe.
§19
Bracie polaku jeżeli więc masz
Żone, zostaw ją w Polsce bo będziesz
zgubiony gdy masz Żonę młodą
a ją tu sprowadzisz, to nie sam
sobie lecz imnszemu wygodzisz, Francuskie
kobiety tu taj prawo mają zato też
polskie to samo tu żądają.
Lecz na tem kończe nie hce was
trudzić za wiele resztę wam
powiem na drugą Niedzielę

18.09.1922 roku Mikołaj Mizerny
Liberkonrt w Francji

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny


Ostatnio edytowano 20 lis 2013, 17:10 przez kubota75, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2013, 16:46 
Offline

Dołączył(a): 28 kwi 2010, 17:04
Posty: 48
Cudowny ten wiersz! Obrazek

Miejscowość to Libercourt

Moze tu znajdziesz dziadka. http://www.forgen.pl/forum/viewtopic.ph ... ilit=+lens

_________________
Pozdrawiam,
Elżbieta z d. Cibińska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 lis 2013, 21:56 
Offline

Dołączył(a): 23 paź 2011, 13:07
Posty: 209
Lokalizacja: Poznań
Niestety dziadka tam nie ma. Dziadek pracował w Compagnie des mines de dourges oraz Compagnie fosse no 5 des mines d'Ostricourt. Ale dziękuje za link. Nie wiedziałem, że dokumenty pracowników we Francji jeszcze istnieją. Może uda mi się dotrzeć do dokumentów pradziadka.

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2013, 20:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 paź 2013, 23:02
Posty: 39
Lokalizacja: Kębłowo/Zbąszyń/Przemęt
Bardzo dziękuję wszystkim za cenne informacje. Czy wiadomo, jakie są szanse na skany pozostałej dokumentacji archiwalnej?

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2013, 20:47 
Offline

Dołączył(a): 23 paź 2011, 13:07
Posty: 209
Lokalizacja: Poznań
W najbliższym czasie mam zamiar przejrzeć z zespołu Starostwo Powiatowe w Śremie sygn. 425, 423, 409. Jeżeli te lata Cię interesują to mogę sprawdzić czy nie występuje tam nazwisko Twojego krewnego.

_________________
Pozdrawiam!

Jakub Mizerny


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 lis 2013, 21:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 paź 2013, 23:02
Posty: 39
Lokalizacja: Kębłowo/Zbąszyń/Przemęt
Dziękuję, ale mój dziadek pochodzi z Wielenia, pow. Wolsztyn (poczta Kaszczor) i chyba w tym starostwie należałoby poszukać danych na temat jego wyjazdu do Francji.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 cze 2014, 16:44 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Do kubota75
Piękny wiersz. Przybliża mi życie tych ludzi, którzy wyjechali do Francji i pracowali w górnictwie.
Mój przodek Andre Kupka wyjechał do pracy z Białcza Starego, pracował jako górnik, został we Francji i tam zmarł (na chorobę związaną z plucami)
Mieszkał i ożenił się z Władysłwą Łukaszczyk w 1930r,w Méricourt.
Obydwoje zmarli i zostali pochowani w Méricourt.
Czy można gdzieś znaleźć listę osób wyjeżdzających do pracy z Białcza Starego? (Kościan, Śmigiel).

pozdrawiam
Grażyna

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 cze 2014, 00:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 maja 2014, 22:17
Posty: 28
Moja praprababcia Wiktoria Kosmalska z domu Paluch ur. 1881 wyjechała z mężem do Dortmundu i prowadziła tam hotel dla polskich robotników. Zarobiła kupę forsy i dzięki temu jej dzieci później zyskały dobre wykształcenie, a z pochodzenia była chłopką. Jej córka później wyjechała do Francji w okolice Saint-Etienne, synowie zginęli w czasie wojny jako polscy żołnierze. Z opowiadań już rodzinnych wiem, że pieniądze przepadły, bo praprababka wpłaciła je na lokatę bankową, a po kilku miesiącach wybuchła wojna i i polskiego banku już nie było.

Z kolei po mieczu mój pradziadek Stanisław Leśniewski urodził się w 1906 roku w Oberhausen.

_________________
Drzewiecki, Leśniewski, Białkowski, Depta, Rozmiarek Okolice Kórnika Gruszczyński okolice Mosiny
Nijakowski, Łuczak Skalmierzyce Wiktoria Paluch i Kosmalski, Pikosz Grodzisk Wlkp. Nowak, Kazyaka okolice Kaźmierza, Tarnowa Podgórnego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 cze 2014, 12:22 
Offline

Dołączył(a): 03 cze 2014, 11:57
Posty: 5188
Mojej babci Elżbiety Michalak zd. Szymańskiej, siostra Balbina Tomowiak zd.Szymańska wraz z mężem Michałem Tomowiak (ślub wzięli w 1898 r w Kościanie),byli w Dortmud Marten, gdzie w 1904r.urodził im się syn Stanisław.
A mój dziadek Stanisław Michalak wyjechał do Francji, tylko nie wiem gdzie i jak długo tam pracował.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL